Benedykt XVI uczcił 200-lecie urodzin papieża Leona XIII, przybywając 5 września 2010 r. do miejscowości Carpineto Romano, gdzie 2 marca 1810 r. urodził się Vincenzo Gioacchino Pecci. Pochodził z rodziny szlacheckiej, naukę rozpoczął w kolegium jezuickim w Vitebro, potem kontynuował w Rzymie, gdzie studiował w kolegium „Dei Nobili Ecclesiastici” (dziś Akademii Kościelnej). Po otrzymaniu święceń kapłańskich pracował w dyplomacji watykańskiej. W 1843 r. został mianowany biskupem. W latach 1843-1846 był nuncjuszem apostolskim w Belgii, a od 1846 r. do 1878 r. arcybiskupem Perugii. Po śmierci Piusa IX został wybrany na papieża podczas jednego z najkrótszych konklawe w historii. Jego pontyfikat trwał 25 lat (1878-1903). Leon XIII nazywany papieżem spraw społecznych swoje stanowisko wyrażał w encyklikach, których napisał 88. Najsłynniejsza z nich to encyklika Rerum novarum (1891 r.), stanowiąca podstawę nauki społecznej Kościoła. Leon XIII bronił praw ludzi pracy, podkreślał znaczenie studiów biblijnych i potrzebę zgłębiania tomizmu. Oto fragmenty przemówienia Ojca Św. Benedykta XVI wygłoszonego podczas krótkiej wizyty w Carpineto Romano, 5 września 2010 r.
Powołaniem każdego pasterza nie jest przekazywanie ludowi Bożemu prawd abstrakcyjnych, ale „mądrości”, czyli orędzia, w którym wiara łączy się z życiem, a prawda z konkretną rzeczywistością. Papież Leon XIII z pomocą Ducha Świętego potrafił tego dokonywać w jednym z najtrudniejszych okresów w życiu Kościoła, dochowując wierności tradycji i, jednocześnie, mierząc się z rodzącymi się wówczas wielkimi problemami. I udało mu się to właśnie na gruncie „mądrości chrześcijańskiej”, opartej na Piśmie Świętym, ogromnym dziedzictwie teologicznym i duchowym Kościoła katolickiego, a także na rzetelnej i przejrzystej filozofii św. Tomasza z Akwinu, którą cenił w najwyższym stopniu i rozpowszechniał w całym Kościele.
Teraz (…) mogę poświęcić trochę uwagi nauczaniu społecznemu Leona XIII, które zawarł w słynnej i wciąż aktualnej encyklice Rerum novarum, a które wyraził w różnych innych wystąpieniach, stanowiących jako jeden „korpus” podwaliny nauki społecznej Kościoła. Niech punktem wyjścia będzie dla nas Pawłowy List do Filemona, który szczęśliwym zbiegiem okoliczności czytaliśmy w dzisiejszej liturgii. Jest to najkrótszy z listów św. Pawła. Kiedy Apostoł przebywał w więzieniu, przekazał wiarę Onezymowi, niewolnikowi pochodzącemu z Kolosów, zbiegłemu od swojego właściciela Filemona, bogatego mieszkańca owego miasta, który to nawrócił się na chrześcijaństwo razem ze swoją rodziną pod wpływem nauczania św. Pawła. Teraz Apostoł pisze do Filemona, zachęcając go, by przyjął do siebie Onezyma już nie jako niewolnika, ale jako brata w Chrystusie. Nowe braterstwo chrześcijańskie usuwa podział na niewolników i wolnych i zapoczątkowuje w historii promocję osoby, co doprowadzi do zniesienia niewolnictwa, a także do przekroczenia innych barier, które wciąż jeszcze istnieją. Sprawie niewolnictwa papież Leon XIII poświęcił encyklikę Catholicae Ecclesiae, opublikowaną w 1890 r.
Ten konkretny epizod z Onezymem w życiu św. Pawła może być podstawą szerszej refleksji nad wkładem, jaki wniosło chrześcijaństwo w rozwój cywilizacji poprzez zaszczepienie idei promocji ludzkiej oraz nad metodą i stylem owego zaszczepiania, odpowiadającymi ewangelicznemu obrazowi ziarna i zaczynu: w dziejowej rzeczywistości chrześcijanie, działając indywidualnie bądź jako zbiorowość, stanowią dobroczynną i pokojową siłę głębokich przemian, sprzyjającą rozwojowi potencjału tkwiącego w owej rzeczywistości. Taką formę obecności i działania w świecie przedstawia nauka społeczna Kościoła, która ma za cel doprowadzenie do dojrzałości sumień jako warunku istotnych i trwałych przemian.
Musimy teraz zadać sobie pytanie: w jakim kontekście urodził się dwa wieki temu człowiek, który 68 lat później został papieżem Leonem XIII? Europa była jeszcze pod wpływem wielkiej burzy napoleońskiej, która się rozpętała po Rewolucji Francuskiej. Kościół i liczne wytwory kultury chrześcijańskiej byli krytykowani w sposób radykalny (wystarczy pomyśleć na przykład, że lata liczono nie od narodzin Chrystusa, ale od rozpoczęcia nowej epoki rewolucyjnej, wykreślano imiona świętych z kalendarza, z nazw ulic, miejscowości…). Mieszkańcy wsi z pewnością nie popierali tych zmian i pozostawali przywiązani do tradycji religijnych. Życie codzienne było twarde i trudne, warunki sanitarne bardzo złe, a żywność niewystarczająca. Jednocześnie rozwijał się przemysł, a wraz z nim ruch robotniczy, coraz bardziej zorganizowany politycznie. Refleksje i doświadczenia gromadzone na szczeblu lokalnym pobudzały i wspomagały nauczanie Kościoła na najwyższym poziomie, ażeby zarysowało kompleksową i perspektywiczną wizję nowego społeczeństwa i jego wspólnego dobra. Dlatego w 1878 r., kiedy został wybrany na papieża, Leon XIII uznał, że powinien tę wizje przedstawić, w świetle swojej rozległej znajomości sytuacji międzynarodowej, a także licznych konkretnych przedsięwzięć zrealizowanych „w terenie” przez wspólnoty chrześcijańskie oraz mężczyzn i kobiety należących do Kościoła.
Dziesiątki świętych i błogosławionych szukało i próbowało bowiem, z „wyobraźnią miłosierdzia”, od końca XVIII w. do początków XIX w., różnorodnych sposobów realizowania ewangelicznego orędzia w nowej rzeczywistości społecznej. Niewątpliwie te właśnie inicjatywy, a także poświęcenie i refleksje owych mężczyzn i kobiet przygotowały grunt dla Rerum novarum i innych dokumentów społecznych papieża Pecciego. Już w okresie kiedy był nuncjuszem apostolskim w Belgii, zrozumiał, że do kwestii społecznej można było podejść pozytywnie i skutecznie przez dialog i działania pojednawcze. W okresie ostrego antyklerykalizmu i gwałtownych ataków na papieża Leon XIII potrafił pokierować katolikami i ich wspierać, by szli drogą konstruktywnego zaangażowania, bogatego w treści, opartego na niezłomnych zasadach i otwartego. Zaraz po ogłoszeniu Rerum novarum we Włoszech i w innych krajach doszło do autentycznej eksplozji inicjatyw: powstawały zrzeszenia, kasy wiejskie i rzemieślnicze, gazety… Był to rozległy ruch, którego oświeconą duszą był sługa Boży Giuseppe Toniolo. Sędziwy, ale mądry i dalekowzroczny Papież zdołał zatem wprowadzić w XX w. Kościół odmłodzony, z nastawieniem pozwalającym zmierzyć się z nowymi wyzwaniami. Jako Papież był on jeszcze politycznie i fizycznie „więźniem” Watykanu, ale w rzeczywistości przez swoje nauczanie reprezentował Kościół zdolny bez kompleksów stawiać czoło wielkim problemom współczesności.
Benedykt XVI