Otrzymuję czasopismo MICHAEL (Vers Demain) od kilku lat. Widziałem w nim tylko wątek religijny, nie domyślając się innego aspektu: Kredytu Społecznego... Spotkawszy pewnego dnia Jego Eminencję Bernarda, poprosiłem go, żeby mi pożyczył książkę „Pod znakiem obfitości” Louisa Evena. Zacząłem ją czytać, zanim wyjechałem z Konga i skończyłem w czasie podróży. Tak więc zanim do was przyjechałem, byłem już przygotowany.
Ta cała sprawa z zadłużeniem naszych krajów przechodzi ludzkie wyobrażenie. A w dodatku to wszystko da się wytłumaczyć. Nieprawdopodobne! Zrozumiałem to, poznając teorię Clifforda Douglasa i Louisa Evena. Zrozumiałem to natychmiast, bo znam to z własnego doświadczenia. Co więcej, nasz profesor Alain Pilote wytłumaczył to jasno. Zrozumiałem, że Kredyt Społeczny jest bronią niesamowitą... My zwyciężymy, bo to nie pochodzi od ludzi, ale od Boga. Bóg widzi naszą niedolę, tak jak widział niedolę i zniewolenie swojego ludu w Egipcie. Pan powiedział: „Widziałem niedolę mego ludu i przychodzę z pomocą”.
Czas pobytu u was upłynął w atmosferze braterstwa, solidarności, o której mówi Kredyt Społeczny, a która zapanuje wszędzie tam, gdzie idea Kredytu będzie realizowana.
Popieram i zachęcam do kontynuowania dzieła, tych, którzy nad nim pracują. Walczycie o to całe życie, nie widząc końca drogi. Ale to jest kwestia czasu: płomień ogarnie całą Ziemię.
Wkrótce powrócimy do naszego kraju. Musimy przemyśleć strategię działania na poziomie lokalnym, prowincjonalnym i krajowym. Zaprezentujemy ideę Kredytu Społecznego naszym biskupom. Musimy rozważyć, jak mamy przygotować naszych ludzi i liczymy na waszą modlitwę.
JE Bp Gerard Mulumba Kalemba