Tylko niewielu ludzi w pełni rozumie, do jakiego stopnia skorumpowana jest międzynarodowa finansjera. Ludzie wzrastali w zadłużającym systemie monetarnym na usługach prywatnych banków centralnych i dlatego uważają, że w taki sposób wszystko musi się odbywać. Nie zdają sobie sprawy, do jakiego stopnia skorumpowany jest obecny zadłużający system finansowy.
Praca pisma ”Michael” jest pracą edukacyjną – uświadamianiem ludzi na temat reformy monetarnej. Dlatego dobrze jest poznać informacje dotyczące przeszłości poruszanego tutaj tematu.
Poniższy materiał zaczerpnięto z komentarza do filmu video zatytułowanego „Władcy pieniądza – jak międzynarodowi bankierzy zdobyli kontrolę nad Ameryką” („The Money Masters – How International Bankers Gained Control of America”). Zaprezentowano tu bardzo cenne historyczne informacje na temat zdobycia kontroli i władzy przez handlarzy pieniędzmi, dziś zwanymi międzynarodowymi bankierami czy międzynarodową finansjerą. Podtytuł i śródtytuły pochodzą od redakcji.
Melvin Sickler
Według Biblii, prawie 2000 lat temu Jezus wyrzucił handlarzy pieniędzmi ze świątyni. Był to jedyny wypadek, kiedy Jezus użył siły w całej swojej działalności. Co robili handlarze pieniędzmi w świątyni?
Kiedy żydzi przybywali do Jerozolimy, żeby zapłacić podatek na rzecz świątyni, mogli go uiszczać jedynie przy pomocy specjalnej monety – „półszekla świątynnego”. Była to połowa uncji czystego srebra. Jedyna moneta używana w tamtym czasie w okolicy, która była wykonana z czystego srebra o stałej wadze i bez wizerunku pogańskiego cesarza. Dlatego też półszekiel był, według żydów, jedyną monetą, którą można było ofiarować Bogu.
Tych monet nie było jednak zbyt dużo. Handlarze pieniędzmi opanowali ich rynek i zaczęli skupować je dla celów spekulacyjnych. Następnie podnieśli na nie ceny tak, jak na każdy inny produkt do wysokości, którą rynek mógł wytrzymać. Innymi słowy, handlarze pieniędzmi osiągali wielkie zyski, ponieważ posiadali faktyczny monopol na pieniądze. Żydzi musieli płacić im tyle, ile tamci od nich zażądali. Według Jezusa było to całkowite pogwałcenie świętości domu Bożego.
Oszustwo związane z wymianą pieniędzy sięga jeszcze dawniejszych czasów. Dwieście lat przed Chrystusem Rzym też miał kłopoty związane z handlarzami pieniędzmi. Dwaj cesarze rzymscy z wczesnego okresu Cesarstwa próbowali zmniejszyć władzę handlarzy pieniędzmi, reformując prawa dotyczące lichwy i ograniczając własność ziemską do 500 akrów. Obaj zginęli w zamachach!
W roku 48 przed Chrystusem Juliusz Cezar odebrał handlarzom pieniędzmi prawo bicia monet, a mennice cesarza zaczęły emitować monety z korzyścią dla wszystkich. Przy pomocy dostarczanych w obfitości pieniędzy wykonano wiele wspaniałych robót publicznych. Dzięki tej obfitej podaży pieniędzy cesarz zdobył miłość zwyczajnych ludzi, ale handlarze pieniędzmi go nienawidzili. Niektórzy uważają, że był to ważny czynnik, który odegrał dużą rolę w zamachu na Cezara. Pewne jest w każdym razie, że wraz ze śmiercią Cezara bardzo zmniejszyła się ilość pieniędzy w Rzymie. Wzrosły podatki, jak również korupcja. Tak jak i w wypadku dzisiejszej Ameryki lichwa i obniżenie wartości pieniądza stały się panującą zasadą. W końcu zaopatrzenie w pieniądze w Rzymie zmniejszyło się o 90%. W rezultacie zwyczajni ludzie stracili swoje ziemie i domy, tak jak wkrótce stanie się to w Ameryce. Wraz z redukcją obfitych pieniędzy masy straciły zaufanie do rzymskiego rządu i odmówiły mu poparcia. Rzym pogrążył się w mroku średniowiecza.
1000 lat po śmierci Chrystusa handlarze pieniędzmi, ci, którzy udzielają pożyczek i manipulują ilością pieniędzy, uaktywnili się w średniowiecznej Anglii. W rzeczywistości byli tak aktywni, że działając razem byli w stanie manipulować całą ekonomią angielską. Nie byli oni bankierami w pełnym tego słowa znaczeniu. Handlarzami pieniędzmi najczęściej byli złotnicy. Byli oni pierwszymi bankierami, ponieważ zaczęli przechowywać złoto innych dla bezpieczeństwa, trzymając je w sejfach. Pierwsze papierowe pieniądze były w rzeczywistości pokwitowaniem za złoto pozostawione u złotnika.
Pieniądze papierowe przyjęły się dlatego, że były wygodniejsze, niż noszenie ze sobą wielu ciężkich złotych lub srebrnych monet. W końcu złotnicy zauważyli, że jedynie mała liczba depozytariuszy kiedykolwiek przychodziła i żądała swego złota z powrotem.
Złotnicy zaczęli stosować oszukańczy system. Odkryli, że mogą drukować więcej pieniędzy, niż mają złota i zwykle nikt nie był przebieglejszy od nich. Następnie mogli pożyczać te dodatkowe pieniądze i pobierać od nich odsetki. Były to narodziny systemu tzw. frakcyjnej rezerwy bankowej (fractional reserve banking), gdzie pożycza się wiele razy więcej pieniędzy, niż ma się pokrycia w depozytach. Czyli, jeżeli zdeponowano u nich złoto wartości 1000 dolarów, mogli oni pożyczyć ok. 10 000 dolarów w banknotach papierowych i pobierać odsetki od tej sumy i nikt nie odkrył oszustwa.
Takim sposobem złotnicy stopniowo gromadzili coraz więcej bogactwa i używali tego bogactwa do gromadzenia coraz większej ilości złota. Dzisiaj ta praktyka pożyczania większej ilości pieniędzy, niż jest rezerw znana jest jako system frakcyjnej rezerwy bankowej. Każdy bank w USA może pożyczać przynajmniej 10 razy więcej pieniędzy niż faktycznie posiada. Dlatego banki bogacą się przez pobieranie odsetek w wysokości, powiedzmy, 8 %. W rzeczywistości ich zarobek nie wynosi 8 % rocznie; jest to 80 %. Dlatego właśnie budynki bankowe są zawsze największe w mieście.
Czy oznacza to, że wszystkie odsetki lub cała działalność bankowa powinna być uznana za nielegalną? Oczywiście nie!
W wiekach średnich prawo kanoniczne, prawo Kościoła Katolickiego, zabraniało obciążania pożyczek odsetkami. Koncepcję tę poprzedzały nauki Arystotelesa i św. Tomasza z Akwinu. Nauczali oni, że zadaniem pieniędzy ma być służba członkom społeczeństwa w zapewnieniu wymiany dóbr potrzebnych do godnego życia. Odsetki według nich przeszkadzały w wypełnieniu tego zadania przez nałożenie niepotrzebnego ciężaru na używanie pieniędzy. Innymi słowy odsetki były zaprzeczeniem rozsądku i sprawiedliwości.
Odzwierciedleniem prawa kościelnego w wiekach średnich w Europie był zakaz obciążania pożyczek odsetkami i uczynienie tego procederu przestępstwem zwanym lichwą.
Ale wraz z rozwojem handlu i zwiększeniem się możliwości inwestycyjnych w późniejszych wiekach średnich zauważono, że pożyczka ma dla pożyczającego podwójny koszt jako ryzyko i jako stracona okazja. Więc dozwolono na pewne opłaty, ale nie na odsetki jako takie. Jednak wszyscy moraliści, obojętnie z jakiej religii się wywodzący, potępiali oszustwo, ucisk biednych i niesprawiedliwość, które były jawnie niemoralne. Jak więc widzimy system pożyczek frakcyjnej rezerwy (fractional reserve lending) ma swoje korzenie w oszustwie, powoduje zakrojoną na szeroką skalę biedę i redukuje wartość pieniędzy wszystkich innych osób.
Starożytni złotnicy odkryli, że można osiągnąć dodatkowe dochody „szeregując ekonomię” pomiędzy łatwymi i trudnymi pieniędzmi. Kiedy czynili dostępność pożyczek łatwiejszą, zwiększała się ilość pieniędzy w obiegu. Pieniędzy było pod dostatkiem i ludzie zaciągali więcej pożyczek na rozwój swoich biznesów. Następnie handlarze pieniędzmi zmniejszali dostarczanie pieniędzy; czynili pożyczki trudniejszymi do otrzymania.
Co się wtedy działo? To, co się dzieje dzisiaj! Pewien procent ludzi nie był w stanie spłacić poprzednich pożyczek i nie mógł otrzymać nowych, żeby spłacić stare. W rezultacie bankrutowali i musieli sprzedać złotnikom to, co posiadali za grosze. To samo dzieje się dzisiaj, tylko dzisiaj nazywa się to „szeregowaniem ekonomii” – w górę i w dół, tzw. „cyklem biznesowym”.
Tak jak Juliusz Cezar, król Anglii Henryk I zdołał odebrać złotnikom władzę pieniądza ok. 1100. r. po n. Ch. Henryk mógł użyć wszystkiego jako pieniędzy – muszelek, piór itd. Jednak wynalazł on jeden z najbardziej niezwykłych systemów pieniężnych w historii, nazwany „systemem karbowanego kija”. Przetrwał on 726 lat do roku 1826. System ten wprowadzono w celu uniknięcia monetarnej manipulacji złotników.
Karbowane kije były pieniędzmi wytworzonymi z wypolerowanych gałęzi drzewa. Nacięcia umieszczone wzdłuż jednej krawędzi kija wskazywały wartość. Następnie rozdwajano go na całej długości przez nacięcia, tak żeby obie części w dalszym ciągu miały zaznaczone karby. Jedną połowę zatrzymywał król, żeby zapobiec fałszerstwu. Drugą część posyłał w obieg jako pieniądze w celu rozwoju ekonomii. Jest ironią to, że po utworzeniu w 1694 r. Banku Anglii, Bank ten zaatakował system karbowanego kija, ponieważ były to pieniądze znajdujące się poza zasięgiem władzy handlarzy pieniędzmi, co właśnie było intencją króla Henryka.
Dlaczego ludzie zaakceptowali drewniane kije jako pieniądze? To ważne pytanie. Poprzez całą swoją historię ludzie handlowali wszystkim, co uważali za wartościowe i używali tego jako pieniądze. Widzicie więc, że sekret tkwi w tym, że pieniądzem jest tylko to, czego ludzie zgodzą się używać jako pieniądza. Czym są dzisiejsze papierowe pieniądze? Są tylko kawałkiem papieru. I tu jest trick. Król Henryk I zarządził, że karbowane kije muszą być używane do płacenia królewskich podatków. To wbudowany popyt na karbowane kije natychmiast spowodował ich akceptację jako pieniędzy i wprowadził je w obieg. I spełniały swoją rolę bardzo dobrze. Istotnie, żadna inna forma pieniędzy nie funkcjonowała tak dobrze i tak długo jak karbowane kije.
Wyobraźcie sobie: Imperium Brytyjskie zbudowano w czasie systemu karbowanego kija. Okazał on się sukcesem, mimo że handlarze pieniędzmi ustawicznie atakowali go, oferując jako konkurencję system metalowej monety. Innymi słowy, monety metalowe nigdy nie wyszły całkowicie z obiegu, lecz karbowane kije trwały, ponieważ dobrze służyły płaceniu podatków.
Ostatecznie na początku XVI w. król Henryk VIII złagodził prawa dotyczące lichwy i handlarze pieniędzmi nie tracąc czasu przejęli utracone pozycje. Szybko uwolnili większą ilość swoich złotych i srebrnych pieniędzy na kilkadziesiąt lat. Kiedy jednak królowa Maria zasiadła na tronie i znowu ograniczyła prawa lichwiarskie, handlarze pieniędzmi wznowili gromadzenie zapasów złotych i srebrnych monet, wymuszając upadek ekonomii. Kiedy na tronie zasiadła siostra królowej Marii, królowa Elżbieta I, postanowiła ona odzyskać kontrolę nad angielskimi pieniędzmi. Rozwiązanie jej polegało na emisji złotych i srebrnych monet przez skarbiec państwowy i przejęciu od handlarzy pieniędzmi kontroli nad dostarczaniem pieniędzy. I chociaż jej kontrola nad pieniędzmi nie była jedyną przyczyną Rewolucji Angielskiej w 1642 r., gdyż różnice religijne były zarzewiem konfliktu, to jednak sprawa polityki monetarnej odegrała tu główną rolę.
Finansowany przez handlarzy pieniędzmi Oliver Cromwell obalił króla Karola, zrobił czystki w parlamencie i następnie skazał króla na śmierć. Handlarze pieniędzmi natychmiast uzyskali zezwolenie na połączenie swoich sił finansowych. Rezultat był taki, że na następne 50 lat handlarze pieniędzmi pogrążyli Wielką Brytanię w serii kosztownych wojen. W centrum Londynu przejęli też na własność teren o powierzchni mili kwadratowej znany jako „The City of London” („Śródmieście Londynu”). Jeszcze dzisiaj obszar ten znany jest jako jedno z trzech głównych centrów finansowych świata.
Konflikty z angielskimi królami z dynastii Stuartów spowodowały połączenie się handlarzy pieniędzmi w Anglii z handlarzami w Niderlandach w celu sfinansowania inwazji Wilhelma III Orańskiego, który obalił Stuartów w 1688 r. i przejął tron angielski.
Pod koniec XVII w. Anglia znalazła się w stanie ruiny finansowej. Około 50 lat nieustannych wojen z Francją i Holandią całkowicie ją wyczerpało.
Szaleni urzędnicy rządowi spotkali się z handlarzami pieniędzmi, aby błagać ich o pożyczki potrzebne do prowadzenia działalności politycznej. Cena była wysoka. Rząd usankcjonował bank będący własnością prywatną, który mógł kreować pieniądze z niczego! Miał to być pierwszy nowoczesny, prywatny bank centralny na świecie – Bank Anglii.
Chociaż oszukańczo nazwano go Bankiem Anglii, żeby ogół społeczeństwa sądził, że jest on częścią rządu, w rzeczywistości tak nie było! Tak jak wszystkie inne prywatne korporacje, Bank Anglii sprzedawał akcje, żeby rozpocząć swoją działalność. Inwestorzy, których nazwisk nigdy nie ujawniono, mieli złożyć 1 ¼ miliona funtów brytyjskich w złotych monetach, żeby wykupić akcje Banku. Jednak zebrano tylko 750 000 funtów. Mimo to Bank Anglii rozpoczął działalność w 1694 r., pożyczając wielokrotnie więcej pieniędzy, niż miał ich zabezpieczonych w rezerwach, wszystkie na procent. W zamian za to, Bank miał pożyczać brytyjskim politykom tyle nowych pieniędzy, ile chcieli, tak długo, jak długo zabezpieczali oni spłatę długu przez bezpośrednie opodatkowanie obywateli brytyjskich.
Tak więc legalizacja Banku Anglii nie była niczym innym, niż zalegalizowanym fałszerstwem, powodującym używanie narodowej waluty dla prywatnych korzyści. Niestety, obecnie prawie każde państwo posiada prywatnie kontrolowany bank centralny, używający Banku Anglii jako podstawowego modelu.
Władza tych banków centralnych jest tak duża, że wkrótce przejmują one całkowitą kontrolę nad ekonomią narodową. Ta władza urasta do plutokracji, kierowanej przez bogatych. To tak, jak gdyby przekazać kontrolę nad armią w ręce mafii; niebezpieczeństwo tyranii byłoby olbrzymie. Tak, potrzebujemy banków centralnych! Nie, nie potrzebujemy ich w prywatnych rękach!
Oszustwo banku centralnego tkwi w rzeczywistości w ukrytym podatku. Kraj sprzedaje obligacje bankowi centralnemu, żeby zapłacić za rzeczy, za które nie może zapłacić bez podniesienia podatków. Ale te obligacje są nabywane za pieniądze, które bank centralny kreuje z niczego! Więcej pieniędzy w obiegu powoduje, że twoje pieniądze tracą na wartości. Rząd dostaje tyle pieniędzy, ile potrzebuje, a ludzie płacą za to w postaci inflacji. „Urok” tego planu polega na tym, że nawet jedna osoba na tysiąc nie może się w nim połapać, ponieważ kryje się on zwykle za skomplikowanie brzmiącym żargonem ekonomicznym.
Wraz z utworzeniem Banku Anglii naród wkrótce został zalany pieniędzmi. Ceny w całym kraju uległy podwojeniu. Udzielano wielkich pożyczek, prawie na każdy nawet szalony projekt (w planie jednego z przedsięwzięć było osuszenie Morza Czerwonego w celu odzyskania złota, które rzekomo zaginęło, gdy armia egipska zatonęła ścigając Mojżesza i Izraelitów.).
W 1698 r. dług rządowy wzrósł z początkowej sumy 1 ¼ miliona funtów do 16 milionów funtów. Oczywiście podniesiono podatki, potem podniesiono je znowu, żeby wszystko to spłacić. Wraz z dostarczeniem brytyjskich pieniędzy mocno trzymanych w garści handlarzy pieniędzmi, ekonomia brytyjska rozpoczęła serię wściekłej karuzeli boomów i depresji, zjawiska, któremu bank centralny jest zdecydowany zapobiegać, jak sam twierdzi. Jednak odkąd Bank Anglii przejął kontrolę funt brytyjski rzadko był stabilny.
* * *
Wiemy, że dzisiaj handlarzami pieniędzmi są międzynarodowi bankierzy, którzy obecnie kontrolują pieniądze w każdym kraju na świecie, poprzez ich nieuczciwy system zadłużający. Jest to największe oszustwo wszechczasów. Żyjemy w wieku obfitości, a mimo to połowa świata cierpi z głodu, nie dlatego, że nie ma żywności, ale dlatego, że pieniądze są kontrolowane w taki sposób, że żywność nie może być prawidłowo rozprowadzana. Jak wiele racji miał papież Pius XI, kiedy oświadczył, że przyjdzie czas, gdy „nikt nie ośmieli się oddychać wbrew ich woli.”
Jako chrześcijanie jesteśmy odpowiedzialni i mamy obowiązek działania na rzecz lepszego systemu ekonomicznego. Jaką łaską jest znać wspaniałe rozwiązanie Kredytu Społecznego, który pozwoliłby na właściwą dystrybucję dóbr od producenta do konsumenta na całym świecie. Wraz z wprowadzeniem do prawodawstwa każdego kraju filozofii Kredytu Społecznego nie byłoby dłużej skandalu głodu i biedy pośród sklepów wypełnionych po brzegi produktami.
W przyszłych wydaniach pisma Michael będziemy kontynuowali publikację następnych artykułów o malwersacjach handlarzy pieniędzmi prowadzących do przejęcia kontroli pieniądza w różnych krajach.