Table of Contents Table of Contents
Previous Page  13 / 16 Next Page
Information
Show Menu
Previous Page 13 / 16 Next Page
Page Background

13

MICHAEL Journal: 1101 Principale St., Rougemont QC, J0L 1M0, Canada • Tel.: (450) 469-2209 • Fax (450) 469-2601

Dwumiesięcznik MICHAEL: ul. Komuny Paryskiej 45/3A, 50-452 Wrocław, Polska • Tel.: (071) 343-6750 •

www.michael.org.pl

marzec-kwiecień 2008

mnie z mojej naiwności. Ludzie, którzy nie mają

szans, żeby przeczytać albo dowiedzieć się o tym,

muszą bronić systemu, ponieważ nie wiedzą, że

może być zupełnie inaczej. Jest takie powiedzenie:

dajcie ludziom prawdę, a oni będą w stanie podjąć

dobre decyzje. Wierzę, tak jak pan Maciej, że Kre­

dyt Społeczny jest tym rozwiązaniem. Sposobem na

wprowadzenie go w życie jest edukacja ludzi. Jeśli

moglibyśmy przekonać 5% ludności, reszta podąży

za tym dobrym rozwiązaniem i automatycznie wy-

tworzy nacisk na obecny lub jakikolwiek rząd, który

będzie musiał wprowadzić system monetarny słu-

żący krajowi.

Papież Jan Paweł II powiedział w siedzibie ONZ,

że najpilniejszym obowiązkiem rządów jest zmiana

struktur systemu finansowego i monetarnego tak,

żeby bogactwo mogło zostać rozprowadzone. Dzię-

kuję jeszcze raz.

Ojciec prowadzący:

– Bardzo prosimy.

Słuchacz:

– Niech będzie pochwalona Maryja

zawsze Dziewica i Chrystus. Ja dzwonię z Lizbony.

I tak przysłuchuję się cały czas tej rozmowie tego

pana. Bardzo mądrze powiedział pan to wszystko

dotąd. Pamiętam jak Bank Światowy, pan Camde­

ssus, mówił pięknie o polskiej gospodarce, że Pol­

ska będzie bardzo dobrze rozwijającym się, pięk­

nym krajem. I usłyszałem to kiedyś tutaj, widząc to

w portugalskiej gazecie, że Polska nie potrzebuje

już żadnej pomocy. W rzeczywistości powiedzia-

ne było, że Polska, podawała to jedna z tutejszych

gazet, nie pamiętam teraz, która z nich, że Polska

teraz musi pomagać innym krajom, że Polska nie

potrzebuje już żadnej pomocy. W rzeczywistości

doszliśmy do tego, że Polacy poszukują pracy po

całym świecie.

Spotykam bardzo wielu Polaków, którzy przy­

jeżdżają tutaj tylko po to, żeby wyemigrować dalej,

gdzieś do Ameryki, do Kanady. Nasi politycy myślą

tylko o Unii Europejskiej, a w Polsce zaczyna się

robić straszna bieda. Za to Bank Światowy twierdzi,

że w Polsce jest teraz bardzo dobrze.

Wielka finansjera tego świata – ja tu się spo­

tkałem w jednej z gazet z grupą, która nosi nazwę

Bilderberg, nie wiem, czy pan będzie wiedział? – de-

cyduje o wszystkim. Decydują oni o tym, kto ma być

biedny, kto ma być bogaty. To są najbogatsi ludzie,

którzy spotykają się na całym

świecie. Jest to grupa, która de-

cyduje o wszystkim. Chcą oni

po prostu nas „urobić”. Tak jak

pan powiedział dobrze: jeżeli

wejdzie technologia, popatrz-

my w przyszłość, jeżeli za pięć-

dziesiąt lat wszystko zostanie

zautomatyzowane, wszystkie

firmy będą zautomatyzowane

tak, jak fabryki samochodów, to

co ci ludzie później mają zrobić

dalej? Czy ktoś będzie to doto-

wał? Trzeba przecież zapew-

nić ludziom później byt. Jeżeli

wszystkie fabryki zostaną zau-

tomatyzowane, nikt nie będzie

potrzebował ludzkiej pracy.

Wiem, że myśl ludzka jest

bardzo rozwinięta, ale kto bę-

dzie później utrzymywał ludzi,

nasze dzieci? Ja mam córkę,

która będzie chciała pracować. Nie będzie miała

żadnej pracy, bo zastąpi ją maszyna, a ktoś się bę-

dzie bogacił. Cały majątek wielkiej finansjery tego

świata wolą zautomatyzować, bo wtedy nie będą

musieli płacić mi pieniążków. Myślmy o dzieciach

całego świata, ja nie myślę tylko o swojej córce. My

nie będziemy potrzebni, kiedy wszystko zostanie

zautomatyzowane.

Wybiegam w przyszłość, ale chodzi mi o to, że

najważniejsza jest przyszłość całego świata i na­

szych dzieci. Musimy im zapewnić przyszłość. Dzię-

kuję bardzo.

Ojciec prowadzący:

– Dziękujemy bardzo.

Szczęść Boże.

Pierre Marchildon:

– Dziękuję bardzo za telefon

z Lizbony. Cieszę się, że mogłem pana usłyszeć.

Jeśli zostaniemy uwolnieni od niewolnictwa pra-

cy najemnej, ponieważ Bóg dał ludziom talenty,

powinniśmy zacząć uczyć się wykorzystywać czas

wolny. Na przykład matka mogłaby zostać w domu i

wychowywać swoje dzieci. Moglibyśmy mieć więcej

czasu na rozwój naszego życia duchowego. Kiedy

przeszkoda finansowa zostanie usunięta, ludzie

byliby bardziej otwarci na to, by zobaczyć dobroć

Pana Boga. My nie dziękujemy Panu Bogu, my o

mało go nie przeklinamy. Dziś, żeby zapewnić sobie

Polsce, tacy sami są i na emigracji. Podziały idą-

ce poprzez emigrację są dokładnie te same, jak po­

działy idące w Polsce. Może jeszcze nawet na nie­

korzyść prawdy, dlatego że po prostu na emigracji

jest większe dążenie do tego, żeby za wszelką cenę

jakoś tam się dorwać do środków do życia i jakoś

tam się wpasować w struktury czy masońskie, czy

takie, czy inne. Jest to pewna analogia do tych sa-

mych struktur KGB, czy UB, które były w systemie

komunistycznym.

Tak że nie należy się dziwić, że mieliśmy taki

głos człowieka z Kanady, który wyplatał absolutne

bzdury przecież. Jeżeliby prawdą było to, co on

mówił, to permanentna bieda, permanentna nędza

kontynentu Południowej Ameryki, bardzo bogate-

go kontynentu, Ameryki Środkowej, Afryki, krajów,

które mają olbrzymie złoża surowców, kopalnie

diamentów itd., itd., a niemniej poprzez ten system

bankowy są tak zniewolone, tak doprowadzone do-

słownie do ruiny, tak jak się dzieje w Argentynie i w

innych krajach Ameryki Południowej.

Takich wysłanników zła, którego mieliśmy możli-

wość usłyszenia, te bzdety, które wygłosił ten pan z

Kanady, na pewno wśród emigracji polskiej jest wię-

cej. Wiadomo, że mieliśmy wśród emigracji polskiej

dużą ilość ubecji i ta ubecja się przesiadła teraz na

innego konia. Tak że to nie jest nic absolutnie no-

wego.

Sytuacja Polski jest o tyle trudniejsza, niż sytuacja

innych krajów, że poza tym niszczeniem poprzez

struktury finansowe jest jeszcze dodatkowe zagro-

żenie, mianowicie, że największa potęga Europy i

jednocześnie jedna z największych potęg świata, to

znaczy Niemcy, są skojarzone z drugą potęgą, z na-

rodem finansowym. Naród ten opanował właściwie

finansowo cały świat. I te dwie potęgi: jedna potęga

chce zabrać ziemie zachodnie, a druga potęga chce

zabrać ziemie we wszystkich polskich miastach.

Tak, że sytuacja Polski jest krytyczna, i ta świa­

domość, że jest wyjście z tej sytuacji i wyjście bar­

dzo realne i opisane przez ekonomistów, polegające

właśnie na wprowadzeniu Kredytu Społecznego – i

to jest wyjście, które może być zastosowane prak-

tycznie – i ta świadomość powinna do ludzi dotrzeć,

że taka droga istnieje, taka droga jest i to można

wprowadzić. Tylko, co jest konieczne? Konieczne

jest, żeby doszły do władzy ele-

menty patriotyczne i uczciwe, które

to będą chciały zrobić, bo dotych-

czas, tak jak od dwunastu lat, rzą-

dzą nami, poprzednio komuniści,

którzy później się przefarbowali

razem z byłymi stalinowcami: tam

Geremki, Michniki, tam Bermany

itd., to wszystko znowuż doszło

razem do władzy. I oczywiście od

nich nie możemy oczekiwać pój-

ścia tą drogą ratowania Polski.

Ta sytuacja Polski jest dużo

trudniejsza, a jednocześnie ta

świadomość, że istnieje możliwość

wyjścia, jak chodzi o system finan-

sowy poprzez Kredyt Społeczny,

mimo tego, że Polska jest już w

bardzo dużym stopniu sprzeda-

na i zniewolona, powinna do ludzi

dojść, że to nie jest sytuacja bez­

nadziejna. Że tą drogą jest ko-

nieczność, po prostu, czy w wy-

borach samorządowych, w następnych wyborach,

wybranie ludzi, którzy opowiedzą się ewidentnie, a

są wiarygodni, za szukaniem dróg wyjścia z tej tra-

gicznej sytuacji.

Ja powiedziałem trochę dużo, tak że nie wiem,

czy pan, który tłumaczy był uprzejmy w skrócie

może jakoś przekazać.

Ojciec prowadzący:

– Starał się na bieżąco tłu-

maczyć.

Słuchacz:

– Bardzo serdecznie chciałem go­

ściowi, któremu, znowu zapomniałem nazwisko…

Ojciec prowadzący:

– Pierre Marchildon.

Słuchacz:

– Panu Pierre Marchildon serdecznie

podziękować za zabranie głosu.

Ojciec prowadzący:

– Dziękujemy serdecznie,

panie Macieju.

Słuchacz:

– Serdecznie dziękuję. Z Bogiem.

Ojciec prowadzący:

– Z Bogiem.

Pierre Marchildon:

– Bardzo panu dziękuję,

panie Macieju z Anglii. Ma pan rację, kiedy mówi

pan, że ukrytą tajemnicą jest tworzenie pieniędzy.

Dowiedziałem się o tym trzydzieści lat temu, kie-

dy czytałem pracę Louisa Evena pt. „Wyspa rozbit­

ków”. Mogę powiedzieć, że MICHAEL wyciągnął

podstawowe środki do życia, musimy stać się nie-

wolnikami tej nowej kontroli światowej. Raz jeszcze

dziękuję.

Ojciec prowadzący:

– Bardzo prosimy. Radio

Maryja.

Słuchacz:

– Niech będzie pochwalony Jezus

Chrystus i Maryja zawsze Dziewica.

Ojciec prowadzący:

– Teraz i zawsze.

Słuchacz:

– Jeżeli można się włączyć do dys­

kusji.

Ojciec prowadzący:

– Oczywiście, bardzo pro-

simy. Kto mówi?

Słuchacz:

– Moje imię jest Wacław. Ja dzwo­

nię z Chicago. Dobry wieczór panu, dobry wieczór

wszystkim, którzy nas teraz słuchają. Mówię z Chi­

cago, z USA. Mój angielski nie jest zbyt płynny,

ale chciałbym porozmawiać z panem, na ile tylko

potrafię. Mam jedno pytanie. Chciałbym się dowie­

dzieć, jakiej narodowości ludzie mają największe

znaczenie w bankowości i kim w większości są

właściciele banków? Dlaczego ci ludzie chcą za­

trzymać własność banków dla siebie? Przeczytałem

w jednej z książek, że pewien bardzo ważny czło-

wiek z jednego z banków powiedział, iż „najlepszym

sposobem robienia pieniędzy jest krew”.

Ci ludzie od setek lat robią pieniądze w ten sam

sposób. Myślę, że ci ludzie nie lubią innych ludzi.

Lubią tylko tych, którzy mają pieniądze. Nie lubią

Pana Boga, bo najważniejszym ich celem są pienią-

dze. Pieniądze dla nich są Bogiem, a wszystko dla

nich jest pieniądzem.

Jedna ze słuchaczek powiedziała przede mną,

że mamy w tej chwili ostatnią szansę na zmianę sy-

tuacji na świecie. Myślę, że jeśli ta sytuacja się nie

zmieni, będziemy mieli koniec wszystkiego.

Ojciec prowadzący:

– Jeśli można prosić jesz-

cze o streszczenie, przynajmniej krótko, dla słucha-

czy nie znających angielskiego.

Słuchacz:

– Ja przepraszam za mój niepo­

prawny język.

Ojciec prowadzący:

– Tak, ale nasz gość się

bardzo ucieszył. Bardzo proszę.

Słuchacz:

– Chciałbym po prostu powiedzieć,

że jest pewna grupa ludzi pewnego narodu, która

chciała zapanować nad światem za pomocą pie­

niądza. Oni wynaleźli ten pieniądz. Ci ludzie nigdy

nie garnęli się do pracy i nie chcą się garnąć. Oni

chcą panować nad światem i doszli do wniosku, że

za pomocą pieniądza można to doskonale zrobić.

A pieniądz najlepiej się robi, że tak powiem, drogą

krwi. Bardzo ważna osoba z banku powiedziała, ja

to czytałem w pewnej książce, że pieniądz płynie

najlepiej z krwią. Ci ludzie stosując tę metodę od

setek lat, nie liczą się z nikim, ani z Bogiem, ani z

ludźmi. Dążą tą swoją drogą do zapanowania nad

światem dla swoich własnych, prywatnych potrzeb.

Pani, która przede mną wspominała o Apoka­

lipsie św. Jana, powiedziała, że jeśli ludzie nie zmie-

nią tej sytuacji, a ludzie mogą to zmienić, a mogą to

zmienić tylko wtedy, jeżeli tego będą chcieli, jeżeli

zrozumieją tę sytuację, to jeżeli nie uczynią tego, to

po prostu będzie koniec świata, koniec wszystkie-

go. Nie wiem, czy ja prawidłowo rozumuję, czy nie?

Dziękuję bardzo za pańską odpowiedź.

Ojciec prowadzący:

– Dziękujemy. Szczęść

Boże.

Pierre Marchildon:

– Dziękuję panu z Chicago.

My próbujemy zdefiniować tych międzynaro­

dowych bankierów jako ludzi jednej narodowości.

Ci ludzie są ateistami i masonami, i oddają cześć

diabłowi. I oczywiście, jak powiedział biskup Scho-

oyans, chcą oni nas zniszczyć.

My musimy mieć nadzieję. Ja wierzę w Boga i

wiem, że Bóg przyniesie zwycięstwo, które wszyst-

ko to, co się dzieje, odwróci. Ale kiedy my popro-

simy Boga, żeby wszedł w nasze życie? Mamy

całe Niebo, mamy aniołów, mamy świętych, mamy

wszystkich z nami, ale jest tylko mała grupka tych

diabolicznych ludzi. Wygląda jakbyśmy tracili wiarę

i zachowywali się, jak św. Piotr w dzisiejszym czyta-

niu. Mały wiatr zawiał i on stracił wiarę. Tak właśnie

myślimy, ale gdybyśmy mieli wiarę, wiedzielibyśmy,

że Bóg przyniesie zwycięstwo. Musimy być częścią

tego zwycięstwa. Dziękuję.

Ojciec prowadzący:

– Dziękujemy serdecznie.

Czy nasi goście mają jeszcze siłę, żeby pozostać

trochę ze słuchaczami po północy, ponieważ są w

tej chwili wszystkie telefony zajęte, wszystkie linie?

Dalszy ciąg zapisu audycji przedstawimy

w następnym numerze MICHAELA.

Pierre Marchildon przed budynkiem Radia Maryja