MICHAEL Journal: 1101 Principale St., Rougemont QC, J0L 1M0, Canada • Tel.: (450) 469-2209 • Fax (450) 469-2601
Dwumiesięcznik MICHAEL: ul. Komuny Paryskiej 45/3A, 50-452 Wrocław, Polska • Tel.: (071) 343-6750 •
www.michael.org.plmarzec-kwiecień 2008
(Poniższy tekst po
chodzi z broszury Louisa
Evena pt. „Co to jest praw
dziwy Kredyt Społeczny?
Ponad partiami politycz
nymi”)
Wprowadzenie w ży-
cie Kredytu Społecznego
ustanowiłoby prawdziwą
demokrację: demokrację
ekonomiczną przez za-
pewnieniekażdemukonsu
mentowi realizacji podsta-
wowych potrzeb życiowych, w oparciu o produkcję
kraju; demokrację polityczną o tyle, o ile obywatele
będą mogli przekazać swoim wybranym przedsta-
wicielom i rządom, czego od nich oczekują i będą
mogli domagać się rezultatów. (
Demos
– lud;
krate
in
– władza. Demokracja – suwerenność narodu.)
Każdy Kredytowiec Społeczny, który jest
nawet nieznacznie poinformowany, wie bardzo
dobrze, że dziś najwyższa władza nie należy do
narodów czy ich rządów, ale do finansowej kliki.
Tacy mężowie stanu jak Gladstone, Wilson czy inni
mówili o tym otwarcie. Mackenzie King powiedział
w 1935 r., że największa bitwa wszechczasów roze-
grała się „pomiędzy potęgami finansowymi a naro-
dami”. Bitwa, w której on nie uczestniczył. Nie ma
się co dziwić, ponieważ uważał, że potęgi finanso-
we są zbyt mocne, a społeczeństwo zbyt słabe.
Społeczeństwo jest rzeczywiście słabe. Jest zro-
zumiałe, że jest ono słabe, po pierwsze, dlatego iż
ludzie nie wiedzą nic na temat spraw publicznych
i tego, co się dzieje poza sceną; po drugie, dlate-
go że ci, którzy rządzą krajem, zamiast uczyć ludzi
tego wszystkiego, dzielą ich na walczące ze sobą
frakcje polityczne. Nie ma już więcej frakcji, które
będą dążyły do jedności. Zamiast tego będą tworzy-
ły one podział. Już jest podział, a wiele frakcji służy
tylko do coraz większego osłabiania kraju.
Genialny człowiek o nazwisku Clifford H. Douglas
odkrył wielką prawdę Kredytu Społecznego. To on
jest założycielem szkoły Kredytu Społecznego. Wie-
dział najpewniej lepiej, co znaczy Kredyt Społeczny,
kiedy pod uwagę bierzemy demokrację, niż ci mali
ludzie w naszym kraju [
w Kanadzie – red
.], którzy
chcieliby uczynić z Kredytu Społecznego instrument
ich wyścigu do władzy lub co najmniej program, któ-
ry pomoże im zdobyć miejsce w parlamencie.
Douglas powiedział w swoim wykładzie, wygło
szonym w Newcastle-upon-Tyne 19 marca 1937
r., że w Anglii istnieją dwie główne przeszkody dla
prawdziwej demokracji, a pierwszą z nich jest sy-
stem partyjny.
To samo odnosi się do Kanady, a rozwiązanie
problemu nie polega na podsycaniu systemu par
tyjnego, ale na osłabianiu go. Czyli zneutralizowaniu
lub rozwiązaniu istniejących partii, a nie tworzeniu
następnego podziału w społeczeństwie, lecz przez
zjednoczenie obywateli, wszystkich obywateli kraju,
bez różnic partyjnych, należy umożliwić im wyraże-
nie ich wspólnej woli poprzez członków parlamentu,
kimkolwiek owi posłowie by nie byli i jakiekolwiek
są ich barwy polityczne. Należy się skupić na tym,
co się dzieje między wyborami, kiedy los obywateli
jest zagrożony bardziej niż podczas wyborów, gdy
to politycy walczą między sobą.
Musimy zjednoczyć obywateli. Możemy zacząć
od tego, żeby zrozumieli oni, iż wszyscy chcą tych
samych, podstawowych rzeczy. Potem możemy
przekonać ich, że przez takie wspólne wywieranie
nacisku, żeby zdobyć to, czego wszyscy chcą, nie-
wątpliwie osiągną oni swój cel.
To major Douglas powiedział przy innej okazji w
Liverpoolu, 30 października 1936 r., co następuje:
„Suwerenność obywateli, tzn. ich skutecz
na zdolność wydawania rozkazów, będzie wzra
stała wraz z ich jednomyślnością i gdyby wszy
scy obywatele chcieli jednakowego rezultatu,
nie byłoby żadnej możliwości istnienia partii, a
także żadnego oporu wobec ich żądań”
.
William Lyon Mackenzie King (1874-1950) – trzykrot-
ny premier Kanady, łącznie rządził 21 lat z przerwami (w
latach 1921-1948). (przyp. tłum.)
Jest to bardzo dobra linia postępowania, do
skonale powiązana ze zdrowym rozsądkiem.
Nigdy nie będzie można uzyskać zgody wszyst-
kich zgromadzonych wokół urny wyborczej. Ale
bardzo łatwo można uzyskać ich zgodę, co do re-
zultatów, jakich będą domagać się od polityków,
jeśli dołoży się starań, żeby ułożyć te rezultaty
w porządku ich uniwersalności i pilności: bezpie
czeństwo ekonomiczne, wystarczająca ilość dóbr
dzisiaj i gwarantowana jutro, wolność wyboru
swojego zawodu i stylu życia przez każdego czło
wieka. Każdy tego chce i, jak podkreśla Douglas,
nawet ci, którzy nie chcą tego dla innych, chcieliby
dla siebie samych.
Dlaczego zatem kierować uwagę w stronę
urny wyborczej, w stronę rzeczy, które dzielą, za-
miast przykładać się do skutecznego zjednoczenia
wszystkich ludzi wokół kwestii, z którymi wszyscy
mogą się zgodzić?
Nigdy nie osiągnięto ważnej reformy przez
utworzenie nowej partii politycznej. W większości
przypadków, jeśli partia zostaje założona dla prze
prowadzenia zasadniczej reformy, przestaje ona ist-
nieć z powodu wyborczego niepowodzenia. Jeżeli
przez przypadek dochodzi do władzy, staje wobec
tak wielu przeszkód, że ulega paraliżowi i nie ma
już żadnego innego celu, niż pozostawanie u wła-
dzy, nie robiąc niczego więcej niż tradycyjne partie.
Do pokonania przeszkód brakuje siły, którą stano-
wią właściwie poinformowani w dziedzinie polityki
ludzie.
Poza tym, reforma nie może wyłonić się z wy
borów. Reforma wynika z naturalnego i demokra
tycznego procesu, z dojrzewania dobrze pielęgno
wanej idei. Wynika z akceptacji i zapotrzebowania
odpowiedniej ilości ludzi na stworzenie powszech
nej woli, która może zostać wyrażona bez padania
ofiarą ryzyka wyborczych wyników.
Kredyt Społeczny wejdzie w krajowe ustawo
dawstwo, kiedy stanie się obiektem powszechnej
woli czy zapotrzebowania, co zachęci wszystkie
partie polityczne do wprowadzenia go do swoich
programów. Ograniczenie go do partii politycznej
jest związaniem jego losu z takim samym losem wy-
borczym tej partii. I może oznaczać to cofanie się,
zamiast pójścia do przodu.
Nowa idea rozpowszechniana jest przez pro
pagandę i zakorzenia się przez studia. Im nowsza
idea i większe jej reperkusje, tym więcej wysiłku,
czasu i wytrwałości wymaga jej propagowanie i
wprowadzanie w życie. Sprawa, która rozprze
strzenia tę ideę, potrzebuje o wiele więcej aposto
łów niż członków parlamentu.
Przywódcy nowych partii bez wątpienia uważają,
że polityczna edukacja społeczeństwa zabrałaby
zbyt dużo czasu, jeśli kiedykolwiek w ogóle o tym
myśleli. Pospieszne głosowanie wydaje się być dla
nich bardziej użyteczną i szybszą metodą. Wynikiem
tego są nagrobki, które nie są nawet odwiedzane
przez tych, którzy popierali te nieistniejące partie.
Pokaźna ilość tych dżentelmenów z zadowoleniem
usadowiła się od tej pory pod skrzydłami tradycyj-
nych partii, które poprzednio elokwentnie potępiali.
Siła społeczeństwa musi zostać zbudowana tak,
żeby jego nacisk na rządy przewyższał siłę władzy
finansowej. To nie w parlamencie ludzie mogą zbu-
dować swoją siłę. To tam, gdzie się znajdują – poza
parlamentami. I to jest miejsce prawdziwego ruchu
Kredytu Społecznego.
Douglas i agitacja przedwyborcza
Sekretariat Kredytu Społecznego – organizacja
założona przez majora Douglasa – wydał ponownie
przemówienie, wygłoszone przez twórcę Kredytu
Społecznego 7 marca 1936 r. Tego dnia Douglas
nie przemawiał do ogółu społeczeństwa, tylko do
Kredytowców Społecznych.
W przemówieniu tym zaleca on politykę naci
sku i mocno potępia tworzenie partii politycznych,
a zwłaszcza partii „Kredytu Społecznego”. Potępia
tego rodzaju wysiłki, nie tylko dlatego, że jest to ska-
zane na niepowodzenie zanim zacznie działać, ale
także dlatego, iż ogranicza i zaciemnia piękną filo-
zofię Kredytu Społecznego, wciągając ją do polityki
i urny wyborczej. Douglas idzie dalej, kiedy mówi:
„Jeśli wybierzecie do władzy partię Kredytu
Społecznego, zakładając, że moglibyście to zro
bić, mogę powiedzieć, iż wybór partii Kredytu
Społecznego w tym kraju uważałbym za jedną
z największych katastrof, jaka mogłaby się wy
darzyć”
.
Właściwą funkcją członka parlamentu, wyjaśnia
Douglas, jest przyjmowanie i przekazywanie rzą-
dowi uzasadnionej woli, wyrażonej przez jego wy-
borców. Właściwą funkcją władzy wykonawczej jest
przyjmowanie tych żądań i zatrudnienie ekspertów
do ich kontroli (eksperci oznaczają finansistów w
sprawach finansowych, itd.). Nie trzeba mówić tym
ekspertom jak mają się do tego zabrać, ale wska-
zać wynik, jaki ma zostać osiągnięty i żądać tego
wyniku.
Rolą ludzi jest uświadomienie sobie celów, które
są przez nich powszechnie oczekiwane, a następnie
wyrażenie tej woli poprzez swoich przedstawicieli.
To w tym miejscu musi być początek, stąd należy
zaczynać realizację celów, od wyborców. Dlatego
zamiast przywiązywania znaczenia do wybranych
przedstawicieli, musimy je przywiązywać do wybor-
ców.
Douglas mówi:
„Jeśli zgadzacie się, że celem
wysyłania grupy ludzi do parlamentu jest osią
gnięcie tego, co chcecie, w takim razie dlaczego
w ogóle wybierać specjalną grupę ludzi albo
specjalną partię? Ludzie, którzy już się tam znaj
dują, powinni uzyskać to, czego chcecie – to jest
ich obowiązek. Nie jest ich sprawą wskazywa
nie, jak cel ma zostać osiągnięty. Za wykonanie
przedsięwzięcia odpowiadają eksperci.”
Eksperci muszą wiedzieć, czego chcą obywa
tele, a te żądania muszą pochodzić od samych oby-
wateli.
Agitacja przedwyborcza wypaczyła demokra
cję. Jedyną rzeczą, jaką mogą osiągnąć partie po
lityczne jest dzielenie społeczeństwa, osłabianie
jego siły i doprowadzanie go do rozczarowań. Nie
trzeba dodawać, że nowa partia może dostarczyć
tylko innych rozczarowań pod inną nazwą.
Rozczarowanie będzie bardziej katastrofalne, je-
śli ryzykowne przedsięwzięcie pociąga za sobą mia-
no znakomitej sprawy, jaką jest Kredyt Społeczny.
Louis Even
(Poniższy tekst jest wstępem
do książki Louisa Evena „Pod znakiem obfitości”)
Dwie kwestie muszą być wyjaśnione na sa
mym początku osobom, które zupełnie nie znają
filozofii Kredytu Społecznego:
1. Kredyt Społeczny nie jest w żadnym wy
padku formą socjalizmu,
2. Kredyt Społeczny nie jest partią poli
tyczną.
Nie socjalizm
Angielska nazwa Kredytu Społecznego brzmi
Social Credit. Ponieważ jest tu użyte słowo „social”,
niektórzy błędnie zakładają, że chodzi tu o formę
socjalizmu i automatycznie odrzucają Kredyt Spo-
łeczny (po angielsku: Kredyt Socjalny). Przeciwnie,
Kredyt Społeczny jest najlepszym sposobem wal-
ki z socjalizmem i komunizmem i najlepszą drogą
obrony własności prywatnej i indywidualnej wolno-
ści. Dominikanin, który studiował propozycje Kredy-
tu Społecznego, napisał nawet:
„I jeśli nie chce
cie ani socjalizmu, ani komunizmu, wystawcie
przeciwko nim Kredyt Społeczny. Będzie to w
waszych rękach potężna broń do walki z tymi
wrogami.”
W 1939 r. komisja złożona z dziewięciu teolo
gów, powołanych przez biskupów Quebeku stwier
dziła, że Kredyt Społeczny nie był skażony socjali
zmem ani komunizmem i wart był bacznej uwagi.
Faktycznie Kredyt Społeczny chce uczynić każdego
członka społeczeństwa realnym kapitalistą – udzia-
łowcem w bogactwie kraju. Jeśli wyrażenie kredyt
„socjalny” odstrasza kogoś, propozycje finansowe
Douglasa można odnieść także do innych określeń:
Lekcja 8. Kredyt Społeczny nie jest partią polityczną
Kredyt Społeczny jest zdrowym i skutecznym systemem finansowym
Propozycje Kredytu Społecznego wyjaśnione w 10 lekcjach