Table of Contents Table of Contents
Previous Page  25 / 32 Next Page
Information
Show Menu
Previous Page 25 / 32 Next Page
Page Background

Chociaż nie wszyscy miłują prawdę, to jednak ona

jedna tylko może być podstawą trwałego szczęścia.

Prawda jest jedna.

Znana to nam rzecz, a jednak w

życiu praktycznym nieraz postępuje się tak, jakoby i „nie”

i „tak” w tej samej sprawie mogło być prawdą. Nietrudno

na przykład doświadczyć na sobie samym, że czasem

postępujemy w zgodzie z wiarą w Opatrzność Bożą nad

nami; innym zaś razem trapimy się zbytnio, jakoby tej

Bożej Opatrzności nie stało. A jednak albo Opatrzność

Boża jest, albo jej nie ma. Podobnie prawdą jest na przy-

kład, że ja te słowa obecnie piszę, a Ty, Drogi Czytelniku,

je odczytujesz. Wobec tego nie może być prawdą zdanie

przeciwne, tj. że ja tego nie pisałem, albo żeś Ty tego nie

czytał. Bo „tak” i „nie” w tej samej sprawie prawdą być nie

może. Prawdą jest albo „tak”, albo „nie”. Bo prawda jest

tylko jedna.

Prawda jest też potężna.

Gdyby ktoś chciał zaprze-

czyć i powiedział, że ani ja nie pisałem, ani Tyś nie czytał,

to nie prawda się zmieni, ale przeczący się potknie, po-

myli się. I chociażby takich przeczących było więcej, nic

na tym nie ucierpi siła prawdy. Chociażby nawet wszyscy

ludzie na całym świecie twierdzili, drukowali, filmowali i

przysięgali i to przez wieki całe, że ani ja tych linii nie

pisałem, ani Tyś ich nie czytał, to i to wszystko razem

nie potrafi ani troszkę ukruszyć z granitu prawdy, że jam

pisał, Tyś czytał. I nawet Pan Bóg żadnym cudem nie

przekreśli i przekreślić nie może prawdy, bo On – właśnie

jest Prawdą Istotną. – Co za potęga prawdy! Potęga iście

nieskończona, Boża.

Także w religii.

Nie inaczej ma się sprawa w praw-

dach religijnych. Rozliczne spotykamy po świecie wyzna-

nia religijne i dość powszechne zdania, że każda religia

dobra. Ale nie można się z tym zdaniem zgodzić. Prawdą

jest, że wielu z tych, co nie uznają żadnej religii, albo tej

czy innej są wyznawcami, mogą być wolni od wszelkiej

winy przed Bogiem dlatego, ze są całkowicie przekona-

ni, iż kroczą drogą prawdziwą, ale w rzeczy samej i w

sprawach religijnych prawda może być tylko jedna i ci,

co inaczej są przekonani o rzeczach, niż jest w rzeczy-

wistości, mylą się. Ten tylko, co wedle prawdy sądzi, ma

prawdziwą wiarę.

I tak, jeżeli prawdą jest, że Bóg istnieje, w błędzie są

bezbożnicy, co twierdzą, że Go nie ma; jeśliby Go zaś w

istocie nie było, myliliby się ci wszyscy, co wyznają jaką-

kolwiek religię. Dalej, jeżeli prawdą jest, że Jezus Chry-

stus zmartwychwstał, prawdą jest to, czego uczył, i to, że

był wcielonym Bogiem; jeżeli zaś by nie zmartwychwstał,

wszystkie religie chrześcijańskie nie miałyby racji bytu.

Wreszcie, jeżeli Jezus rzeczywiście zwrócił się do

Piotra ze słowami: „Ty jesteś opoka, a na tej opoce zbu-

duję Kościół mój” [Mt 16,18], i tak dał znak, po którym ła-

two mógłby każdy rozpoznać

1

Jego Kościół wśród setek

różnych kościołów chrześcijańskich, to tylko ci, co znaj-

dują się w Kościele powszechnym, katolickim, kroczą

drogą prawdziwą i mają gwarancję, że jeżeli wiernie dą-

żyć będą do Boga w myśl nauki Kościoła, osiągną szczę-

ście wieczne, a nawet i pokój, i zadowolenie doczesne.

Podobnie i w innych wypadkach religijnych, np.: Je-

żeli prawdą jest, że Niepokalana rzeczywiście objawiła

się Bernadecie w Lourdes, to pewną jest rzeczą, że Ona

żyje i kocha ludzi jak prawdziwa Matka. Jeśli zaś tego

objawienia nie było, to nie moglibyśmy o Niepokalanej

dowiedzieć się z tego źródła, ale opieralibyśmy się na ty-

lu innych źródłach.

Uznanie prawdy.

Żadnej prawdy więc nie może nikt

zmienić, ale może tylko prawdy poszukiwać, znaleźć i

uznać, i do niej życie swe dostosować, pójść drogą praw-

dy we wszystkich sprawach, a zwłaszcza dotyczących

ostatecznego celu życia, stosunku do Boga, czyli w spra-

wach religii.

Trwałe szczęście.

Nie ma człowieka pod słońcem,

co by nie poszukiwał szczęścia; owszem, w każdym czy-

nie naszym szczęście przyświeca nam w tej czy innej

formie jako cel, do którego naturalnie zdążamy. – Szczę-

ście jednak, zbudowane nie na prawdzie, nie może być

– jak sama zresztą nieprawda – trwałe. Jedynie prawda

może być i jest niezłomnym fundamentem szczęścia tak

poszczególnych ludzi, jak i całej ludzkości.

Św. Maksymilian Kolbe

1

rozeznać

www.michael.org.pl

marzec-kwiecień 2013

25