kredytu są dzisiaj takie,
że zagrażają one suwe-
renności narodu, o któ-
ry chodzi, a pożyczko-
dawcy zmuszają rządy
do zabierania pieniędzy
samym
obywatelom,
którym te pieniądze po-
winny być oddane.
Zdecydowanie uwa-
żam, że Europa, która
reprezentuje wartości
chrześcijańskie być mo-
że nie mogłaby pozwolić społeczeństwu na zaprzepasz-
czenie przyszłości swoich rodzin przez zaciąganie nie-
odpowiedzialnych pożyczek. To właśnie przydarzyło się
milionowi rodzin na Węgrzech… Wspólna Europa, któ-
ra reprezentuje wartości chrześcijańskie być może nigdy
nie pozwoliłaby pewnym krajom wpaść w niewolę dłu-
gu. Jest to ważna dla Hiszpanii kwestia. Nie jest to mo-
ja sprawa, ja ponoszę odpowiedzialność za Węgry, ale
chciałbym ostrzec was, że Hiszpania jest bardzo blisko
nadejścia chwili, kiedy wpadnie ona w niewolę długu.
Kraj może zostać podbity na dwa sposoby: mieczem
albo długiem, i o tym nie możemy nigdy zapomnieć.
I wreszcie, Europa, która reprezentuje wartości chrześci-
jańskie, mogłaby być może, zamiast dzisiejszych polity-
ków, wesprzeć tego, kto rozłożyłby sprawiedliwie ciężary
obecnego kryzysu ekonomicznego.
Jeśli dziś w Europie
rząd jest zmuszony do za-
ciągnięcia pożyczki w eu-
ropejskiej czy międzynaro-
dowej organizacji, będzie
musiał on wprowadzić ta-
kie środki, które spowodu-
ją utratę jego wiarygodności
we własnym elektoracie…
Jak mówi Pismo Świę-
te:
„Albowiem korzeniem
wszelkiego zła jest chci-
wość pieniędzy. Za nimi
to uganiając się, niektórzy
zabłąkali się z dala od wia-
ry i siebie samych prze-
szyli wielu boleściami”
(1
Tm, 6,10). Kryzys moralny
można także rozpoznać w
przypadku tych liderów, któ-
rzy wyznając filozofię „jedz-
my i pijmy, bo jutro pomrze-
my” lub przynajmniej „jutro
nie będziemy rządzili”, byli
zdolni wpędzić całe narody
w długi. To przynosi także
kwestie poważnej odpowie-
dzialności osobistej.
Jest wielu w Europie, i chociaż możemy być mniej-
szością, ale jest nas wielu, których wspólnym celem jest
budowanie jeszcze raz Europy na skalistym fundamen-
cie chrześcijaństwa… Węgry idą tą drogą od 2010 r. Jak
słyszeliście, przyjęliśmy nową Ustawę Zasadniczą, której
pierwszy rozdział nazwaliśmy „Narodowym wyznaniem
wiary”. Jest to istota konstytucji, jej duchowa konstrukcja,
jej kręgosłup.
Pierwsze słowa węgierskiej konstytucji
brzmią: „Boże, błogosław Węgrów!”. Jest to także
pierwsza linijka naszej narodowej modlitwy. Pierw-
szym słowem węgierskiej konstytucji jest Bóg.
Węgry są krajem, którego pierwszy król, Święty Ste-
fan, około tysiąc lat temu, po tym, jak zmarło jego pierw-
sze dziecko i nie miał on już więcej potomstwa, przeka-
zał Koronę Węgierską Matce Bożej. Postrzegamy Węgry
jako kraj ofiarowany Matce Bożej przez jego pierwszego
króla. Jest to ważny fakt. Nie ofiarował on Węgier pod
opiekę jakiejś obcej władzy i nie ofiarował on ich instytu-
cji finansowej, ale ofiarował Maryi. Jest to odzwierciedlo-
ne w konstytucji.
Jednym z powodów, dla których opracowaliśmy kon-
stytucję tego rodzaju, było to, że czuliśmy, iż musimy sta-
wić czoło tym europejskim politycznym i intelektualnym
trendom i siłom, których celem jest odsunięcie i podwa-
żanie chrześcijańskiej kultury, cywilizacji i wartości. Wie-
dzieliśmy, że wywoła to konflikt. Europejskie siły, które
chcą podważać moc chrześcijaństwa są zdecydowane
i dobrze zorganizowane. Są one znaczącym czynnikiem
w Europie. Nie łudźmy się, lepiej spojrzeć prawdzie w
oczy. Ale jestem przekonany, że jeśli nie wejdziemy w
konflikt z nimi, wtedy oni zmiotą nas z drogi zarówno eu-
ropejskiego jak i narodowego życia publicznego. Z tego
względu Węgry postanowiły raczej wejść w ten konflikt.
Uznajemy chroniącą naród siłę chrześcijaństwa. To wła-
śnie spowodowało naj-
większy konflikt: my uzna-
jemy chroniącą naród siłę
chrześcijaństwa.
Europa podąża w kie-
runku państwa, w którym
wierzący stanie się nie-
wierzącym, gdzie naród
wejdzie na drogę do for-
macji, które są ponadna-
rodowe i gdzie rodziny
zostaną zastąpione przez
jednostki. Oni nazywają
to postępem. Jest to dziś
dominująca intelektualna
tendencja w polityce euro-
pejskiej.
Nasz „grzech”, któ-
ry oczywiście przyjmu-
jemy z dumą, polega na
tym, że w XXI wieku od-
ważyliśmy się włączyć
do naszej konstytucji
fakt, iż wiara, Kościół,
naród i rodzina należą
nie do naszej przeszło-
ści, ale do naszej przy-
szłości. To jest powód
dla wywołanego przez
nienawiść olbrzymiego ataku przeciw węgierskiej
konstytucji i jej twórcom, którego doświadczamy w
Europie.
Viktor Orbán
Premier Viktor Orbán
Maryja przyjmuje św. Stefana węgierskiego w raju,
obraz Scarsellina (ok. 1550-1620)
Fot
. www.voanews.com
www.michael.org.plmarzec-kwiecień 2013
23