Page 27 - Michael 2024 styczen
P. 27

Święty Alberto                                  roku w Viña del Mar w Chile. Miał zaledwie cztery la-

                                                                ta, gdy zmarł jego ojciec. Jego matka, Ana, pogrążo-
           Hurtado Cruchaga                                     na w rozpaczy z powodu nagłego wdowieństwa, któ-
                                                                re pozostawiło ją bez środków do życia, schroniła się
                                                                wraz z dwoma synami w stolicy, Santiago. Bezdom-
                                                                ni musieli chodzić od domu do domu zdani na łaskę
                                                                mniej lub bardziej życzliwych krewnych. Alberto bar-
                                                                dzo cierpiał z powodu tej niepewnej sytuacji rodzin-
                                                                nej. Mimo wszystko udało mu się zdobyć wykształce-
                                                                nie i w marcu 1918 roku rozpoczął studia prawnicze
                                                                na Katolickim Uniwersytecie Chile.
                                                                            Kogo mam kochać?
                                                                      rudne dzieciństwo głęboko naznaczyło młode-
                                                                    Tgo Alberto. Przez resztę życia był zmuszony
                                                                opiekować  się  biednymi.  Poświęcił  się  działalności
                                                                apostolskiej na ich rzecz i zaangażował się w polity-
                                                                kę, aby uzyskać dla nich pomoc rządową. W rzeczy-
                                                                wistości nie był w stanie widzieć cierpienia ani żadnej
                                                                potrzeby  bez  szukania  ulgi.  Później  napisał:  „Kogo
                                                                mam kochać? Wszystkich moich ludzkich braci. Cier-
                                                                pią swoje niepowodzenia, swoje nieszczęścia, ucisk,
                                                                którego są ofiarami. Cieszyć się z ich radości. Za-
                                                                cznę od wspomnienia wszystkich, których spotkałem
                                                                na swojej drodze. Tych, od których otrzymałem ży-
                                                                cie, światło i chleb. Tych, z którymi dzieliłem dach i
                                                                chleb... Tych, z którymi walczyłem, na których spro-
                                                                wadziłem cierpienie, tych, których zawiodłem, tych,
                                                                których  skrzywdziłem...  Wszystkich,  którym  pomo-
                                                                głem,  którym  pomagałem,  którym  mogłem  podać
                                                                mocną rękę... Tych, którzy byli przeciwko mnie, po-
                                                                gardzali mną, wyrządzali mi krzywdę... Wszystkich,
             Apostoł sprawiedliwości                            którzy  mieszkają  w  moim  mieście,  w  moim  kraju...
                                                                Wszyscy na świecie są moimi braćmi”.
                                                                    Czy jednak taka miłość bliźniego jest możliwa?
                         społecznej                             Tak, wyjaśnia papież Benedykt XVI: „Dzięki temu sta-
                                                                je się możliwa miłość bliźniego w sensie wskazanym
                                                                przez Biblię, przez Jezusa. Miłość bliźniego polega
            Louis Even zawsze starał się podkreślać, w jaki sposób   właśnie na tym, że kocham w Bogu i z Bogiem rów-
        zasady Kredytu Społecznego, opracowane przez szkockie-  nież innego człowieka, którego w danym momencie
        go inżyniera Clifforda Hugh Douglasa, doskonale sprawdza-  może nawet nie znam lub do którego nie czuję sym-
        ją  się  w  zastosowaniu  nauczania  Kościoła  na  temat  spra-  patii. Taka miłość może być urzeczywistniona jedynie
        wiedliwości  społecznej,  znanego  jako  „doktryna  społeczna   wtedy, kiedy jej punktem wyjścia jest intymne spo-
        Kościoła”. Douglas powiedział, że Kredyt Społeczny można   tkanie z Bogiem, spotkanie, które stało się zjedno-
        podsumować w dwóch słowach: chrześcijaństwo stosowa-    czeniem woli, a które pobudza także uczucia. Wła-
        ne.                                                     śnie wtedy uczę się patrzeć na inną osobę nie tylko
            Nauczanie Kościoła na temat sprawiedliwości społecz-  jedynie moimi oczyma i poprzez moje uczucia, ale
        nej pociągało wielu świętych, którzy starali się zastosować   również z perspektywy Jezusa Chrystusa. Jego przy-
        je w praktyce. Jednym z nich jest ojciec Albert Hurtado Cru-  jaciel jest moim przyjacielem. Przenikając to, co ze-
        chaga, chilijski jezuita, który zmarł w 1952 r. i został kanoni-  wnętrzne w drugim człowieku, dostrzegam jego głę-
        zowany przez papieża Benedykta XVI w 2005 r. Oto podsu-  bokie  wewnętrzne  oczekiwanie  na  gest  miłości,  na
        mowanie życia tego świętego, opublikowane w liście z maja   poświęcenie  uwagi...  Mogę  dać  drugiemu  o  wiele
        2006 r. w Abbaye Saint-Joseph de Clairval.              więcej niż to, czego konieczność widać na zewnątrz:
                   Dom Antoine Marie osb.                       spojrzenie  miłości,  którego  potrzebuje.”  (Encyklika
                                                                Deus caritas est, 25 grudnia 2005, nr 18).
                odczas  swojej  podróży  do  Chile  w  1987  roku  pa-  Alberto  wahał  się  pomiędzy  kapłaństwem,  ży-
                pież Jan Paweł II wypowiedział następujące pełne   ciem konsekrowanym i małżeństwem. Na koniec, po
           Pnadziei słowa: „Czy Duch Święty może wzbudzić w     intensywnej modlitwie, ofiarował się Panu: „Oddaję
        naszych czasach apostołów kalibru ojca Hurtado, którzy po-  Ci wszystko, czym jestem i co mam. Chcę Ci wszyst-
        przez heroiczny przykład miłości okazują żywotność Kościo-  ko oddać, służyć Ci tam, gdzie nie będzie ograniczeń
        ła?  Jesteśmy przekonani, że może i prośmy Go o to z wia-  w całkowitym darze z siebie”. Następnie zdecydował
        rą”.                                                    się zostać nowicjuszem w Towarzystwie Jezusowym.
            Alberto Hurtado Cruchaga urodził się 22 stycznia 1901   7 sierpnia 1923 roku młody człowiek znakomicie zdał  ►


        www.czasopismomichael.pl                                                          . styczeń-luty 2024  27
   22   23   24   25   26   27   28   29   30   31   32