Walka z ubóstwem zarówno materialnym, jak i
duchowym, budowanie pokoju i wznoszenie mostów
– to jakby punkty odniesienia drogi, do której pod-
jęcia pragnę zachęcić każdy z reprezentowanych tu
przez was krajów.
Jest to jednak droga trudna, jeśli nie
nauczymy się kochać tej naszej ziemi. Także w tym przy-
padku pomaga mi myśl o imieniu Franciszek, które uczy
głębokiego szacunku dla całej rzeczywistości stworzo-
nej, strzeżenia naszego środowiska, którego nazbyt czę-
sto nie wykorzystujemy dla dobra, lecz zachłannie wyzy-
skujemy je ze szkodą dla wszystkich.
Drodzy Ambasadorowie, Panie i Panowie,
Jeszcze raz dziękuję za całą wykonywaną przez was
pracę, wraz z Sekretariatem Stanu, na rzecz budowania
pokoju i wznoszenia mostów przyjaźni i braterstwa. Za
waszym pośrednictwem pragnę ponowić podziękowa-
nie waszym rządom za uczestnictwo w uroczystościach
z okazji mojego wyboru, życząc owocnej współpracy.
Niech Bóg Wszechmogący napełni swoimi darami każ-
dego z was, wasze rodziny i reprezentowane przez was
narody.
Papież Franciszek
o dobro innych, wszystkich, począwszy od przyrody,
która łączy każdą istotę ludzką na tej ziemi.
Jednym z tytułów Biskupa Rzymu jest Pontifex, to
znaczy ten, który buduje mosty z Bogiem i między ludź-
mi. Pragnę właśnie, aby dialog między nami pomógł w
budowaniu mostów między wszystkimi ludźmi, tak aby
każdy mógł znajdować w drugim nie wroga, nie konku-
renta, lecz brata, którego trzeba przyjąć i objąć. Samo
moje pochodzenie pobudza mnie do budowania mostów.
Jak bowiem wiecie, moja rodzina pochodzi z Włoch. W
ten sposób jest we mnie nieustannie żywy ów dialog mię-
dzy miejscami i kulturami odległymi między sobą, między
jednym a drugim krańcem świata, dzisiaj coraz bardziej
sobie bliskimi, wzajemnie od siebie zależnymi, potrzebu-
jącymi spotkania i tworzenia realnych przestrzeni auten-
tycznego braterstwa.
W dziele tym kluczową rolę odgrywa także religia.
Nie jest bowiem możliwe budowanie mostów między
ludźmi, kiedy zapomina się o Bogu. Prawdą jest jednak
także to, iż nie można przeżywać prawdziwej więzi z Bo-
giem, zapominając o innych. (…)
Jorge Ma-
rio Bergolio
urodził
się
17 grudnia 1936 r. w Buenos Aires,
jako jedno z pięciorga dzieci wło-
skich emigrantów. Jego rodzicami
byli Mario (pracownik kolei) i Re-
gina Bergolio. Jako nastolatek miał
usunięty fragment prawego płuca w
wyniku przebytej infekcji. 11 marca
1958 r. wstąpił do zakonu jezuitów.
Naukę odbywał w zakonnych do-
mach studiów: w nowicjacie w Chi-
le studiował nauki humanistyczne,
w Colegio Maximo San José w San
Miguel koło Buenos Aires obronił
licencjat z filozofii, w Colegio de la
Immaculada Concepción w Santa Fe
studiował literaturę i psychologię. 13
grudnia 1969 r. przyjął święcenia ka-
płańskie, a wieczystą profesję złożył
22 kwietnia 1973 r. 20 maja 1992 r.
został mianowany biskupem pomoc-
niczym Buenos Aires. W lutym 2001
r. papież Jan Paweł II mianował go
kardynałem, nadając tytuł prezbite-
ra San Roberto Bellamino. Podczas
konklawe w kwietniu 2005 r. kardy-
nał Bergolio był wymieniany w gro-
nie potencjalnych faworytów do na-
stępstwa po zmarłym Janie Pawle II.
Prowadził skromny tryb życia.
Latami sam sobie gotował, a po mie-
ście poruszał się korzystając z trans-
portu publicznego. W 2001 r. zrobiło
się o nim głośno na świecie po tym,
jak odwiedzając hospicjum umył i
ucałował stopy 12 osobom chorym
na AIDS. Zna pięć języków.
W czasie konklawe 13 marca
2013 r. został wybrany na 266. Pa-
pieża Kościoła katolickiego jako na-
stępca ustępującego papieża Bene-
dykta XVI. Przyjął imię Franciszek.
_____________________________
Kardynał Jorge Mario Bergolio
O pieniądzach
Chrześcijaństwo potępia z tą
samą siłą zarówno komunizm, jak i
dziki kapitalizm. Istnieje własność
prywatna, ale także obowiązek uspo-
łecznienia jej w sprawiedliwy spo-
sób. Wyraźnym przykładem obec-
nego stanu jest to, co się dzieje z
pieniędzmi, które wypływają za gra-
nicę. Pieniądz również ma ojczyznę i
człowiek, który prowadzi działalność
gospodarczą w kraju i wywozi pienią-
dze, aby gromadzić je na zewnątrz,
grzeszy. Ponieważ przez te pienią-
dze nie szanuje kraju, który daje mu
bogactwo i ludzi, którzy pracują, aby
wypracować to bogactwo.
O ubóstwie
Pierwszy odruch wobec ubogich
ma charakter pomocy. „Jesteś głod-
ny? Weź, tu masz coś do jedzenia”.
Jednak pomoc nie może sprowadzać
się tylko do tego. Trzeba nakreślić
drogi promocji i integracji we wspól-
nocie. Ubogi nie może znajdować
się permanentnie na marginesie. Nie
możemy zaakceptować uzasadnień
typu: „My, mający się dobrze, wspo-
magamy tych, którzy źle się mają,
ale niech oni pozostaną tam, daleko
od nas”. To nie jest chrześcijańskie.
Do obowiązków chrześcijan należy
integracja najbardziej potrzebują-
cych w tej samej wspólnocie.
fragmenty książki
„Sobre el cielo y la terra”
Papież Franciszek
– Jorge Mario Bergolio
www.michael.org.pl