Marek opowiada nam, że po powitaniu Jezus po-
szedł do świątyni i przyjrzał się tam wszystkiemu, a po-
nieważ pora była już późna, udał się do Betanii, gdzie w
owym tygodniu mieszkał. Nazajutrz ponownie wszedł do
świątyni i zaczął wyrzucać z niej kupujących i sprzedają-
cych; „powywracał stoły tych, którzy zmieniali pieniądze,
i ławki sprzedawców gołębi” (11,15).
Jezus uzasadnia swe postępowanie słowami za-
czerpniętymi z Izajasza, uzupełniając je tekstem z Jere-
miasza: „Mój dom ma być domem modlitwy dla wszyst-
kich narodów, lecz wy uczyniliście go jaskinią zbójców”
(Mk 11,17nn). Co Jezus uczynił? Co chciał powiedzieć?
W literaturze egzegetycznej można znaleźć trzy za-
sadnicze kierunki interpretacji, które musimy tutaj pokrót-
ce rozważyć.
Jezus potępia nadużycie prawa
Jest więc najpierw teza, zgodnie z którą to oczysz-
czenie świątyni nie było atakiem przeprowadzonym na
świątynię jako taką, lecz dotyczyło jedynie nadużyć.
Handlarze mieli bez wątpienia zezwo-
lenie żydowskich urzędników, którzy z
udzielenia go czerpali duże korzyści.
W tym znaczeniu czynności zmienia-
jących pieniądze i sprzedawców bydła
były zgodne z obowiązującymi norma-
mi prawa. Zrozumiały był też fakt, że ze
względu na będące w użyciu monety
rzymskie – z powodu widniejącego na
nich wizerunku cesarza z pewnością
uważane za bałwochwalcze – zadba-
no o możliwość ich wymiany na wa-
lutę własną świątyni, dokonywaną na
obszernym Dziedzińcu Pogan, gdzie
sprzedawano również przeznaczone
na ofiarę zwierzęta. Jednakże w archi-
tektonicznym układzie świątyni to jej
powiązanie z handlem nie było zgodne
z przeznaczeniem Dziedzińca Pogan.
Swym czynem Jezus zakwestiono-
wał obowiązujący wtedy, ustanowiony
przez arystokrację świątynną porzą-
dek, nie wystąpił jednak przeciwko Pra-
wu i Prorokom. Przeciwnie, potępiając
ewidentnie naganną praktykę, która
stała się „prawem”, przywracał wartość
właściwemu autentycznemu prawu,
Boskiemu prawu Izraela. Tylko w ten
sposób można wyjaśnić fakt, że nie in-
terweniowała ani policja świątynna, ani
gotowa do akcji rzymska kohorta sta-
cjonująca w Twierdzy Antonia. Władze
świątynne poprzestały na zapytaniu
Jezusa, jakim prawem to uczynił.
W tym sensie słuszna jest, uzasad-
niona szczegółowo zwłaszcza przez
Vittorio Messoriego teza, zgodnie z
którą Jezus przy oczyszczaniu świą-
tyni postępował zgodnie z Prawem, a
przeciwstawił się tylko jego nadużywa-
niu w praktyce świątynnej. Jeśliby ktoś
z tego epizodu chciał jednak wyprowa-
dzić wniosek, że Jezus „okazał się zwy-
czajnym reformatorem broniącym żydowskich przepisów
dotyczących świętości” (tak twierdzi Edward Schweizer),
nie ukazałby właściwego znaczenia tego zajścia. Słowa
Jezusa dowodzą, że Jego intencje sięgały głębiej, dlate-
go między innymi, że przez swe działanie zamierzał On
dopełnić Prawo i Proroków.
Jezus – rewolucjonista
W ten sposób dochodzimy do drugiej, sprzecznej z
tamtą, polityczno-rewolucyjnej interpretacji tego wyda-
rzenia. Już w epoce oświecenia pojawiły się próby uka-
zywania Jezusa jako politycznego wichrzyciela. Dopiero
jednak Robert Eisler w swym dwutomowym dziele
IESO-
US BASILEUS OU BASILEUSAS
(Heidelberg 1929/30)
podjął konsekwentną próbę wykazania na podstawie
całego nowotestamentowego materiału, że „Jezus był
myślącym w kategoriach apokaliptycznych rewolucjo-
nistą politycznym, który doprowadził w Jerozolimie do
rozruchów, został ujęty przez Rzymian i stracony” (tak
pisze Hengel,
War Jesus Revolutionär?
, s. 7). Książka
Joseph Ratzinger ● Benedykt XVI
www.michael.org.plmarzec-kwiecień 2013
8