Table of Contents Table of Contents
Previous Page  7 / 24 Next Page
Information
Show Menu
Previous Page 7 / 24 Next Page
Page Background

Pismo MICHAEL Journal: 1101 Principale St., Rougemont QC, J0L 1M0, Canada • Tel.: (450) 469-2209 •

www.michaeljournal.org

Dwumiesięcznik MICHAEL: ul. Komuny Paryskiej 45/3A, 50-452 Wrocław, Polska • Tel.: (071) 343-6750 •

www.michael.org.pl

październik-grudzień 2009

Czwarta tajemnica bolesna:

dźwiganie krzyża

Aby zwyciężać zło dobrem, trzeba troszczyć

się o cnotę męstwa. Cnota męstwa jest przezwy­

ciężeniem ludzkiej słabości, zwłaszcza lęku i stra­

chu. Chrześcijanin musi pamiętać, że bać się trzeba

tylko zdrady Chrystusa za parę srebrników jałowego

spokoju.

Chrześcijaninowi nie może wystarczyć tylko

samo potępienie zła, kłamstwa, tchórzostwa, znie­

walania, nienawiści, przemocy, ale sam musi być

prawdziwym świadkiem, rzecznikiem i obrońcą spra-

wiedliwości, dobra, prawdy, wolności i miłości. O te

wartości musi upominać się odważnie dla siebie i

dla innych. Prawdziwie roztropnym i sprawiedliwym,

mówił Ojciec Święty, może być tylko człowiek męż-

ny. Biada społeczeństwu – wołał Prymas Tysiącle-

cia – którego obywatele nie rządzą się męstwem,

przestają być wtedy obywatelami, stają się zwykły-

mi niewolnikami. Jeżeli obywatel rezygnuje z cno-

ty męstwa, staje się niewolnikiem i wyrządza naj-

większą krzywdę sobie, swojej ludzkiej osobowości,

rodzinie, grupie zawodowej, narodowi, państwu i

Kościołowi. Chociaż byłby łatwo pozyskany dla lęku

i boja ni, dla chleba i względów ubocznych. Jeśli

władza rządzi zastraszonymi obywatelami, obniża

swój autorytet, zubaża życie narodowe, kulturalne

i wartości życia zawodowego. Troska więc o mę-

stwo powinna leżeć w interesie zarówno władzy, jak

i obywateli.

Prośmy Chrystusa Pana d wigającego krzyż,

abyśmy w naszym codziennym życiu okazywali

męstwo w walce o wartości prawdziwie chrześci­

jańskie.

Piąta tajemnica bolesna:

ukrzyżowanie Chrystusa

Aby zło dobrem zwyciężać i zachować godność

człowieka, nie wolno walczyć przemocą. Ojciec

Święty w czasie stanu wojennego w modlitwie do

Pani Jasnogórskiej powiedział, że naród nie może

rozwijać się prawidłowo, gdy jest pozbawiony praw,

które warunkują jego pełną podmiotowość, i państwo

nie może być mocne siłą żadnej przemocy. Komu

nie udało się zwyciężyć sercem i rozumem, usiłu-

je zwyciężyć przemocą. Każdy przejaw przemocy

dowodzi moralnej niższości. Najwspanialsze i naj-

trwalsze walki, jakie zna ludzkość, jakie zna historia,

to walki ludzkiej myśli; najnędzniejsze i najkrótsze,

to walki przemocą. Idea, która potrzebuje broni, by

się utrzymać, sama obumiera. Idea, która utrzymu-

je się tylko przy użyciu przemocy, jest wypaczona.

Idea, która jest zdolna do życia, podbija sobą; za nią

spontanicznie idą miliony. „Solidarność” dlatego tak

szybko zadziwiła świat, że nie walczyła przemocą,

ale na kolanach, z różańcem w ręku, przy polowych

ołtarzach, upominała się o godność ludzkiej pracy,

o godność i szacunek dla człowieka. O te wartości

wołała bardziej niż o chleb powszedni.

W ostatnim roku swojego życia kardynał Wy­

szyński powiedział, że świat pracowniczy na prze­

strzeni ostatnich dziesiątek lat doznał wielu zawo­

dów, ograniczeń. Ludzie pracy i całe społeczeństwo

przeżywało w Polsce udrękę podstawowych praw

osoby ludzkiej, ograniczenie wolności myślenia,

światopoglądu, wyznawania Boga, wychowania

młodego pokolenia. Wszystko to było tłumione. Na

odcinku pracy zależnej stworzono specjalny model

ludzi zmuszanych do milczenia i do wydajnej pra-

cy. Gdy ten ucisk wszystkich dostatecznie umęczył,

powstał zryw ku wolności, powstała „Solidarność”,

która udowodniła, że do przebudowy społeczno-go-

spodarczej wcale nie trzeba zrywać z Bogiem.

Módlmy się, byśmy byli wolni od lęku, zastra­

szenia, ale przede wszystkim od żądzy odwetu i

przemocy.

Ks. Jerzy Popiełuszko

19 października 2009 r. minęła 25 rocznica

męczeńskiej śmierci charyzmatycznego kapłana

„Solidarności”, księdza Jerzego Popiełuszki. Do

dziś nieznane są prawdziwe okoliczności tej zbrodni

totalitarnego systemu kłamstwa. Mimo to proces be­

atyfikacyjny Sługi Bożego ks. Jerzego Popiełuszki

zbliża się do końca. Powyżej przypomnieliśmy jego

ostatnie słowa, jakie wypowiedział publicznie przed

śmiercią w kościele Świętych Braci Męczenników w

Bydgoszczy.

Maryjo, Matko polskiej ziemi, Nadziejo nasza,

bolesna Królowo Polski. W naszej dzisiejszej mo­

dlitwie różańcowej stajemy przed Tobą my, ludzie

pracy oraz oaza Domowego Kościoła. Chcemy

trwać przy Twoim Synu w godzinach Jego agonii,

spojrzeć na Jego sponiewierane oblicze, chcemy

wziąć swój krzyż, krzyż naszej codziennej pracy,

naszych znojów, naszych problemów i pójść drogą

Chrystusa na Kalwarię.

Nas, których dręczą rany i bóle fizyczne, wspieraj

Maryjo. Nam, którzy jesteśmy upokorzeni, pozba-

wieni nieraz praw i godności ludzkiej, użycz męstwa

i wytrwałości. Nam, którzy dokładamy wszelkich sta-

rań, aby odnowić oblicze tej ziemi, naszej polskiej

ziemi, w duchu Ewangelii, okaż swą matczyną opie-

kę, Maryjo. Nam, którzy w trudzie i znoju walczymy

o prawdę, sprawiedliwość, miłość, pokój i wolność w

ojczy nie naszej, podaj pomocną dłoń.

Pierwsza tajemnica bolesna:

agonia w Ogrójcu

Ojciec Święty Jan Paweł II 23 czerwca 1982 roku

zwrócił się do Pani Jasnogórskiej w następujących

słowach modlitwy: „Dziękuję Ci, o Matko, za wszyst-

kich, którzy pozostają wierni swemu sumieniu, któ-

rzy sami walczą ze słabością i umacniają innych.

Dziękuję Ci, Matko, za wszystkich, którzy nie dają

się zwyciężyć złu, ale zło zwyciężają dobrem. Tylko

ten może zwyciężać zło, kto sam jest bogaty w do-

bro, kto dba o rozwój i wzbogacenie siebie tymi war-

tościami, które stanowią o ludzkiej godności dziecka

Bożego. Odnawiać dobro i zwyciężać zło, to dbać o

godność dziecka Bożego, o godność swoją, ludzką.

Życie trzeba godnie przeżyć, bo jest tylko jedno”.

Trzeba dzisiaj bardzo dużo mówić o godności

człowieka, aby zrozumieć, że człowiek przerasta

wszystko, co może istnieć na świecie, prócz Boga.

Przerasta mądrość całego świata. Zachować god­

ność, by móc powiększać dobro, zwyciężać zło – to

pozostać wewnętrznie wolnym, nawet w warunkach

zewnętrznego zniewolenia, pozostać sobą w każdej

sytuacji życiowej. Jako synowie Boga nie możemy

być niewolnikami. Nasze synostwo Boże niesie w

sobie dziedzictwo wolności, wolność daną człowie-

kowi, jako wymiar jego wielkości. Prawdziwa wol-

ność jest pierwszą cechą człowieczeństwa. Ona

została ofiarowana przez Boga nie tylko nam, ale

i naszym braciom. Stąd obowiązek upominania się

o nią tam, gdzie jest ona niesłusznie ograniczana.

Ale wolność to nie tylko dar Boga, ale to również i

zadanie dla nas na całe życie. Prośmy Chrystusa

Pana, byśmy zachowali godność dziecka Bożego

na każdy dzień.

Druga tajemnica bolesna:

biczowanie Pana Jezusa

Zachować godność, by móc powiększać dobro

i zwyciężać zło, to kierować się w życiu sprawie­

dliwością. Sprawiedliwość wypływa z prawdy i mi-

łości. Im więcej w człowieku jest prawdy i miłości,

tym więcej i sprawiedliwości. Sprawiedliwość musi

iść w parze z miłością, bo bez miłości nie można

być w pełni sprawiedliwym. Gdzie brak jest miło-

ści i dobra, tam na ich miejsce wchodzi nienawiść i

przemoc. A kierując się nienawiścią i przemocą, nie

można mówić o sprawiedliwości. Bo nie ma spra-

wiedliwości w krajach, gdzie władanie opiera się nie

na służbie miłości, ale na przemocy i zniewoleniu.

Ważną sprawą dla chrześcijanina jest uświadomie-

nie sobie, że ródłem sprawiedliwości jest sam Bóg.

Trudno więc mówić o sprawiedliwości tam, gdzie nie

ma miejsca dla Boga i jego przykazań, gdzie słowo

„Bóg” urzędowo jest eliminowane z życia narodu.

Należy więc zdać sobie sprawę z niesprawiedliwo-

ści i krzywdy, jaką czyni się naszemu narodowi, w

zdecydowanej większości chrześcijańskiemu, gdy

urzędowo ateizuje się go za pieniądze wypracowa-

ne również i przez chrześcijan, gdy niszczy się w

duszach dzieci i młodzieży te wartości chrześcijań-

skie, które wszczepiali im od kolebki rodzice, warto-

ści, które zdawały wielokrotnie egzamin w tysiąclet-

nich dziejach naszej historii. Sprawiedliwość czynić

i o sprawiedliwość wołać mają obowiązek wszyscy

bez wyjątku.

Bo jak powiedział starożytny myśliciel: „Złe cza-

sy, gdy sprawiedliwość nabiera wody w usta”. Módl-

my się, byśmy w życiu naszym na co dzień kierowali

się sprawiedliwością.

Trzecia tajemnica bolesna:

cierniem ukoronowanie

Zwyciężać zło dobrem, to zachować wierność

prawdzie. Prawda jest bardzo delikatną właściwo­

ścią naszego rozumu. Dążenie do prawdy wszcze­

pił w człowieka Pan Bóg. Stąd w człowieku jest na-

turalne dążenie do prawdy i niechęć do kłamstwa.

Prawda, podobnie jak sprawiedliwość, łączy się z

miłością, a miłość kosztuje – prawdziwa miłość jest

ofiarna, stąd i prawda musi kosztować. Prawda

zawsze ludzi jednoczy i zespala. Wielkość prawdy

przeraża i demaskuje kłamstwa ludzi małych, za-

lęknionych. Od wieków trwa nieprzerwanie walka z

prawdą. Prawda jest jednak nieśmiertelna, a kłam-

stwo ginie szybką śmiercią. Stąd też, jak powiedział

zmarły Prymas kardynał Wyszyński: „Ludzi mówią-

cych w prawdzie nie trzeba wielu. Chrystus wybrał

niewielu do głoszenia prawdy, tylko słów kłamstwa

musi być dużo, bo kłamstwo jest detaliczne i skle-

pikarskie, zmienia się jak towar na półkach”. Musi

być ciągle nowe, musi mieć wiele sług, którzy wedle

programu nauczą się go na gwałt w innym kłam-

stwie. By opanować całą technikę zaprogramowa-

nego kłamstwa, trzeba wielu ludzi. Tak wielu ludzi

nie trzeba, by głosić prawdę.

Ludzie znajdą, ludzie przyjdą z daleka, by słów

prawdy szukać, bo w ludziach jest naturalna tęsk­

nota za prawdą. Musimy nauczyć się odróżniać

kłamstwo od prawdy. Nie jest to łatwe w czasach, w

których żyjemy. Nie jest to łatwe w czasach, o któ-

rych powiedział współczesny poeta, że nigdy jesz-

cze tak okrutnie nie chłostano grzbietów naszych

batem kłamstwa i obłudy. Nie jest łatwo dzisiaj, gdy

cenzura wykreśla, zwłaszcza w pismach katolickich,

słowa prawdziwe i myśli odważne, gdy wykreśla na-

wet słowa księdza Prymasa, Ojca Świętego. Nie

jest łatwo, gdy katolikowi nie tylko zabrania się zwal-

czać poglądy przeciwnika, lecz po prostu nie wolno

mu bronić przekonań jego własnych czy przekonań

ogólnoludzkich wobec napaści choćby najbardziej

oszczerczych i krzywdzących. Nie wolno mu prosto-

wać fałszu, który inni mają pełną swobodę głosić i

rozszerzać bezkarnie. Nie jest łatwo, gdy w ostat-

nich dziesiątkach lat w glebę ojczystą zasiewano

ziarna kłamstwa i ateizmu. Obowiązek chrześcija-

nina, to stać przy prawdzie, choćby miała ona wiele

kosztować. Bo za prawdę się płaci. Tylko plewy nic

nie kosztują, za pszeniczne ziarno prawdy trzeba

czasami zapłacić.

Módlmy się, by nasze życie codzienne było prze-

pełnione prawdą.

Ks. Jerzy Popiełuszko udziela Komunii św.

w Hucie Warszawa, 1981 r.

Ks. Jerzy odwiedza warszawskich hutników

z bp. Zbigniewem Kraszewskim, maj 1981 r.

Rozważania różańcowe. Bydgoszcz, 19 października 1984 roku