Pismo MICHAEL Journal: 1101 Principale St., Rougemont QC, J0L 1M0, Canada • Tel.: (450) 469-2209 •
www.michaeljournal.orgDwumiesięcznik MICHAEL: ul. Komuny Paryskiej 45/3A, 50-452 Wrocław, Polska • Tel.: (071) 343-6750 •
www.michael.org.plpaździernik-grudzień 2009
Louis Even
część IV
We my teraz osobę, która inwestuje pieniądze,
mały kapitał liczb – inwestycję liczb w organizację.
Nawet jeśli ona nie pracuje, to nie ona nadaje war-
tość tym liczbom, tylko pracownicy. Pracownicy
otrzymują swoje zarobki, a „dolar-kapitalista” otrzy-
muje swoją dywidendę. To samo dotyczy wszystkich
rzeczy, które zostały wynalezione. To ludzie nadają
wartość tym rzeczom: przedsiębiorcy, pracodawcy,
pracownicy. Oni otrzymują swoje wypłaty, pensje i
zarobki. Ale jeśli chodzi o sam patent, kapitał, który
przechodzi z jednego wieku w drugi, którego wszy-
scy jesteśmy spadkobiercami, to musimy otrzymać
naszą dywidendę od tego kapitału. Dywidendy od
tego kapitału będą rozprowadzone dla wszyst-
kich ludzi, ponieważ każdy w społeczeństwie jest
współwłaścicielem tego kapitału. Ach! Niektórzy
powiedzą: „Pierwsze słyszę. Nigdy przedtem nie
słyszałem nikogo, kto by tak mówił. To musi być
skażone komunizmem!”. Jeżeli ktoś daje ci dywi-
dendę, czy nadal będziesz potrzebował dyktatury
państwowej, żeby żyć? Z dywidendą staniesz się
dużo bardziej wolnym, niż w Rosji albo gdziekol-
wiek indziej, jeśli o to chodzi. W Rosji ludzie żyją
w dyktaturze państwowej, muszą wykonywać to,
co każe im robić dyktatura państwowa. Rządzą
nimi biurokraci. Włóżcie dywidendę do kieszeni
Kanadyjczyków, a staną się oni automatycznie
bardziej wolnymi, niż byli dzień przed dywidendą.
Komunizm jest przeciwieństwem wolności.
Trzeba to zrozumieć. To dziedzictwo prze
szłych pokoleń, których wszyscy jesteśmy współ
spadkobiercami w tym samym stopniu, w żaden
sposób nie wpłynie na kształt i formę wynagrodzeń
wypłacanych w postaci zarobków i pensji ludziom,
którzy pracują. Ponadto, całkowita suma zarobków,
pensji i dywidend wypłacana wszystkim ludziom, jest
tym, co stanowi dystrybucję całej produkcji wśród
wszystkich ludzi. Dalej, dywidenda powinna być
wystarczająco duża, żeby zapewniła każdemu re-
alizację podstawowych potrzeb życiowych. Nikt nie
powinien dziś żyć w ubóstwie w kraju tak bogatym,
jak Kanada. Poprzedniego wieczoru pani Gilberte
Côté-Mercier mówiła: „Ubóstwo zostało wykorze-
nione państwowo, ale jeszcze nie zostało wykorze
nione społecznie”. Dlaczego? Ponieważ, jak dotąd,
nie zapoznaliśmy z tym pomysłem wszystkich ludzi,
a zwłaszcza naszych ustawodawców. Muszą oni
zrozumieć, że dzisiaj wszyscy ludzie w społeczeń-
stwie są współspadkobiercami tych wynalazków,
które wszyscy dziedziczymy po poprzednich poko-
leniach. Wszyscy należymy do bractwa kapitalistów
i wszyscy powinniśmy otrzymywać nasze dywiden-
dy, poza tym, co możemy zarobić w naszych miej
scach zatrudnienia.
Jak już powiedziałem, ta dywidenda powinna
być na tyle duża, żeby zabezpieczała podstawowe
potrzeby życiowe każdego. W czasopiśmie
Vers
Demain
poprosiliśmy na początek o dywidendę w
wysokości tylko 25 dolarów na miesiąc (w 1959 r.)
dla każdej osoby w kraju. Niektórzy ludzie ostro za-
reagują: „Po pierwsze, to, o co prosicie jest całkiem
dużym kęsem. 25 dolarów dla każdej osoby w kra-
ju. Tutaj są rodziny z 10 osobami, ojciec, matka, 8
dzieci. Czy zamierzacie dawać im miesięcznie 250
dolarów w postaci dywidendy?”. Oczywiście, mój
drogi panie! „Ach! Jednak jest to duża suma, pro-
szę pana!”. Szanowny panie, stół w tym domu jest
duży. Jest tu wiele ust do nakarmienia, proszę pana.
Wiele nóg potrzebuje obuwia. Ci ludzie potrzebują
odzieży, żeby osłonić swoje grzbiety. Niektórzy lu-
dzie są wstrząśnięci taką ilością pieniędzy; a jednak
nie są oni wstrząśnięci ilością ludzi siedzących wo-
kół stołu, na przykład. Niemniej, to właśnie w takim
domu dywidenda jest bardziej potrzebna. Tak, ale
to jest zbyt dużo pieniędzy, co spowoduje inflację.
Nie mówcie mi o inflacji. Kiedy pieniądze zostają
stworzone w relacji do całej nowej produkcji, która
wchodzi w życie i pieniądze te zostają usunięte z
obiegu całkowicie w relacji z produkcją skonsumo-
waną, nigdy nie może być żadnej inflacji.
Jak myślicie, co się stanie z tymi pieniędzmi, z
25 dolarami na osobę, z 250 dolarami dla rodziny
10-osobowej? Otóż pieniądze te zostaną użyte na
zakup dostępnych w kraju produktów. Jak myślicie,
Wielka prawda na mojej drodze
Wykład w Allardville, 1959 r.
gdzie na koniec znajdą się te produkty? Znajdą się
w domach ludzi, którzy teraz posiadają dochód ko-
nieczny, by je kupić, dzięki Narodowej Dywidendzie
rozprowadzonej dla każdego. Produkty zostały wy-
konane dokładnie z tego powodu, żeby zaspokajać
potrzeby. Gdzie ta pieniężna dywidenda znajdzie
swój koniec? Przy kasach kupców detalicznych. Od
detalistówprzejdzie do hurtowników, od hurtowników
do producentów, a od producentów do Banku Ka
nady, skąd pierwotnie wyszła. Kiedy pieniądze te
dotrą do Banku Kanady, staną się pieniędzmi mar-
twymi i zostaną zlikwidowane. Bank Kanady stwo-
rzy wtedy więcej pieniędzy, żeby sfinansować inną
nową produkcję. Oto jak pieniądze będą wchodziły
w życie i będą usuwane z obiegu w Systemie Finan-
sowym Kredytu Społecznego.
W Systemie Finansowym Kredytu Społecznego
nie ma w ogóle żadnej inflacji. Nie ma żadnej infla-
cji, kiedy nie ma żadnych zahamowań po drodze.
Pieniądze stworzone przez Bank Kanady do sfinan-
sowania całej nowej produkcji muszą przejść pier
wotnie z banku do kupców detalicznych, potem do
hurtowników, następnie do producentów i w końcu
wrócić do Banku Kanady, skąd wypłynęły i wtedy
stają się pieniędzmi zlikwidowanymi. Kiedy nie ma
żadnych zahamowań po drodze, kiedy pieniądze
wykonują pełen obieg, kiedy nie ma żadnych prze
szkód, kiedy zamki nie zostały zamknięte, kiedy
wszystko przebiega gładko, nie ma żadnych prob-
lemów, by być w zgodzie z systemem Kredytu Spo-
łecznego.
Czy wiecie, co znaczy energia elektryczna?
Chociaż nie zawsze może mieliście energię elek
tryczną w swoim domu, wiecie bardzo dobrze, że
przy pomocy elektryczności można zrobić wiele rze-
czy. Może ona uruchamiać silniki. Nadal są wśród
was ci, którzy używają ręcznej piły do cięcia drewna.
Jeślibyś mógł zmienić ją na piłę tarczową, praca by-
łaby wykonana znacznie szybciej. Mógłbyś pociąć
swoje drewno i drewno swoich sąsiadów i byłoby
to zrobione znacznie szybciej. Co powoduje obro-
ty piły tarczowej? Piła obraca się, ponieważ prąd
elektryczny przechodzi przez silnik. Czym jest silnik
elektryczny? Silnik elektryczny jest maszyną, która
pracuje, kiedy zostaje zasilona energią elektrycz-
ną. Skąd się bierze energia elektryczna? Przesyła-
na jest za pomocą przewodów. Potem naciskamy
przycisk i prąd elektryczny przebiega przewodami
i zostaje doprowadzony do silnika. Ponadto, po
przejściu przez silnik, wchodzi do ziemi i tam się za-
trzymuje; to jest cała jego droga. Jego praca zostaje
zakończona. Czy istnieje inflacja energii elektrycz-
nej jeśli zostawimy pracujący silnik? Nie.
Co więcej, czy jest wybitny ekonomista albo mi-
nister w rządzie Diefenbakera, który przyjdzie i po-
wie: „Ech, ty! Wyłącz ten przycisk, ponieważ w two-
im silniku pojawi się inflacja. Wyłącz ten przycisk,
wyłącz prąd idący do silnika”. Mój drogi panie, nie
będzie żadnej inflacji. Byłbym bardzo głupi gdybym
miał ciebie słuchać, ponieważ wykazujesz szczyt
głupoty stawiając swoje żądanie. Pozwólmy, żeby
prąd płynął do silnika, potem przechodził przez sil-
nik i znikał w ziemi, i żeby więcej prądu płynęło za
nim. Jeżeli energia elektryczna płynie tak, jak tego
potrzebujemy, to dlaczego nie zastosować tej samej
zasady do systemu monetarnego?
Dlaczego pieniądze nie mogą pojawiać się w
bezpośredniej relacji i proporcji, kiedy pojawia się
produkcja? Pieniądze zostają odwołane (wycofane),
kiedy produkty są kupione. Pieniądze powracają do
swojego ródła, to jest nieprzerwane. Są wycofywa-
ne i nie czekają, aż skończone produkty znikną z
rynku przez konsumpcję, żeby zacząć nowy obieg.
Pieniądze przychodzą, ponieważ produkcja jest
ciągła. Pieniądze nieprzerwanie powoływane są do
życia. Konsumpcja jest ciągła. Powrót pieniędzy do
swojego ródła jest ciągły. Tak to właśnie przebiega.
Co więcej, wszystko działa doskonale. Tak działał-
by, moi przyjaciele, nasz system ekonomiczny i mo
netarny, kiedy w naszym kraju zostałby wprowadzo-
ny Kredyt Społeczny. Kredyt Społeczny w naszym
systemie ekonomicznym funkcjonowałby tak samo,
jak w powyżej przedstawionym scenariuszu dzia-
łała energia elektryczna i silnik, oraz podobnie, jak
wszystkie inne nowoczesne techniki. Podczas gdy
w najwyższym stopniu nie mamy dzisiaj z tym do
czynienia, mamy system monetarny, który działa
przeciwko zdrowemu rozsądkowi i może być na-
zwany „absurdalnym”, by powiedzieć najmniej.
Przed chwilą mówiłem o tych, którzy poży
czają, żeby zacząć produkcję tuż przedtem zanim
ich skończona produkcja może zostać sprzeda-
na. Jednakże, co się dzieje, kiedy osoba pożycza
dziś pieniądze? Słowa bankiera są następujące:
„Bardzo dobrze. Pożyczę panu pieniądze. Jak
dużo pan potrzebuje?”. 100000 dolarów. „Poży-
czam panu 100000 dolarów. Jednak zwróci pan
bankowi w ciągu jednego roku 106000 dolarów,
ponieważ stopa procentowa wynosi dzisiaj 6%; i,
jeżeli mógłbym, podniósłbym ją do 7%. Prawo nie
zezwala na to bankowi i pańska pożyczka opro
centowana jest dziś w wysokości 6%. Jest to dziś
maksymalna stopa procentowa na którą zezwala
prawo. Zwróci pan bankowi 106000 dolarów. Dla
tego otworzymy dla pana w banku linię kredytową
na 100000 dolarów i będzie pan musiał zwrócić
bankowi 106000 dolarów”.
Słuchajcie, skąd we miecie 6000 dolarów, by
sprostać waszemu porozumieniu z bankiem? Ban
kier jest jedyną osobą, która będzie wprowadzała
pieniądze w obieg. Wprowadza on 100000 dolarów
w obieg i mówi do ciebie: „Będziesz musiał przy
nieść 106000 dolarów z powrotem do banku”. Obec
nie masz zero dolarów na swoim koncie bankowym.
Pożyczasz 100000 dolarów i bankier wkłada 100000
dolarów na twój rachunek bankowy. Bankier, który
deponuje 100000 dolarów na twoim rachunku ban-
kowym jest jedyną osobą, która ma legalne prawo
do stworzenia tych 100000 dolarów i zdeponowania
tych pieniędzy na twoim rachunku bankowym. Żad-
na inna publiczna czy prywatna korporacja nie ma
legalnego prawa, by robić to, co robi dzisiaj bankier
– tworzyć pieniądze i deponować je jako oprocento-
wane pożyczki na indywidualnych kontach banko-
wych. Jeżeli ktoś jeszcze spróbuje to zrobić, będzie
sklasyfikowany jako fałszerz i zostanie wtrącony do
więzienia. „Dlatego, pożyczam ci 100000 dolarów,
a ty zwrócisz bankowi 106000 dolarów”. To pytanie
jest do pana, panie Bankierze: skąd kredytobiorca
we mie 6000 dolarów? Te pieniądze nie wycho-
dzą z pańskiego banku, a żąda pan, żeby kredy-
tobiorca przyniósł je do pańskiego banku. Dlatego
kredytobiorca będzie zmuszony, by wziąć je od in-
nych członków społeczeństwa, z całkowitej sumy
pieniędzy, które pozostają w obiegu. Skąd wzięli pie
niądze inni członkowie społeczeństwa, którzy mają
je teraz w swoich kieszeniach albo na swoich kon-
tach bankowych? Oni wzięli je także z banku.
Czy inni członkowie społeczeństwa otrzymali
swoje pożyczki przy niższej stopie procentowej niż
wy je otrzymaliście? Niewątpliwie oni też musieli
zgodzić się na maksymalne stopy procentowe do-
zwolone przez prawo. Ponadto, inny nieszczęsny
klient za pożyczkę w wysokości 50000 dolarów jest
zmuszony spłacić 53000 dolarów przy takiej samie
stopie procentowej 6%. Z mojej strony, za moje
100000 dolarów pożyczki, jestem zmuszony do
spłaty 106000 dolarów przy stopie procentowej 6%.
Inny nieszczęsny klient za pożyczkę 200000 dola-
rów będzie zmuszony przynieść bankierowi 212000
dolarów. Te 6000 plus 3000 plus 12000 dolarów nie
zostały przez pana stworzone (Panie Bankierze),
ale tak samo żąda pan ich zwrotu od kredytobior-
ców.
Odtąd, co my (kredytobiorcy) zamierzamy zrobić
w związku z takim stanem rzeczy? Bankier ostro
odpowie: „To są wasze problemy! Potnijcie się na-
wzajem na kawałki, jeżeli musicie. Ci, którzy odnio-
Louis Even i Gilberte Côté-Mercier