nia się nowych pytań zawsze odsłania nowe znaczenia,
to zaś ma miejsce szczególnie w tej właśnie tematyce.
Ja swojej rekonstrukcji dokonam, jak to się mówi, „z
lotu ptaka”, a więc wskazując najważniejsze punkty, tak
jak to można zrobić w ciągu kilku minut. I takie jednak
streszczenia i podsumowania są pożyteczne, zwłaszcza
gdy z powodu licznych innych obowiązków nie ma się
możności osobistego zgłębienia danego problemu.
W czasie, kiedy Leon XIII pisał swą encyklikę, istniały
trzy główne orientacje dotyczące społecznego znaczenia
Ewangelii. Była przede wszystkim interpretacja socjali-
styczna i marksistowska. Marks nie zajmował się chrze-
ścijaństwem w tym jego aspekcie, niektórzy jednak jego
bezpośredni następcy (Engels, jeszcze z ideologicznego
punktu widzenia i Kautsky, z perspektywy historycznej)
analizowali ten problem w kontekście badań „prekurso-
rów nowożytnego socjalizmu”.
Doszli oni do następujących wniosków. Ewangelia
była przede wszystkim wielkim orędziem społecznym
skierowanym do ubogich; wszystko pozostałe, jej otocz-
ka religijna, jest drugorzędne, stanowi „nadbudowę”. Je-
zus był wielkim reformatorem społecznym, który chciał
wyzwolić niższe klasy z ich nędzy. Jego program prze-
widywał zrównanie wszystkich ludzi i uwolnienie ich od
potrzeb ekonomicznych. Programem pierwotnej wspól-
noty był komunizm
ante litteram
2
, mający jeszcze cha-
rakter naiwny, nienaukowy; był to komunizm w konsump-
cji dóbr, a nie w ich wytwarzaniu.
Później oficjalna historiografia sowiecka odrzuci tę
interpretację, gdyż jej zdaniem była zbyt chrześcijańska.
W sześćdziesiątych latach minionego wieku interpreta-
cja rewolucjonistyczna pojawiła się ponownie, tym razem
w wersji bardziej politycznej niż ekonomicznej; jej zwo-
lennicy głosili, że Jezus był przywódcą wyzwoleńczego
ruchu „zelotów”, jednak żył krótko i obecnie jest poza tą
problematyką.
Do analogicznych, marksistowskich wniosków, jed-
nak w zupełnie innych zamiarach, doszedł Nietzsche
3
.
Również według niego chrześcijaństwo narodziło się ja-
ko wyzwoleńczy ruch klas niższych, jednak jego ocena
tego wydarzenia była całkowicie negatywna. Ewangelia
stanowi wcielenie resentymentów ludzi słabych wobec
silnych natur; jest „odwróceniem wszystkich wartości”,
podcięciem skrzydeł ludzkiemu pędowi do wielkości. Je-
dynym celem, który stawiał sobie Jezus, było głoszenie
„królestwa niebieskiego”, jako przeciwieństwa ziemskiej
nędzy.
Do tych dwu szkół, podobnych sobie w opisie rzeczy-
wistości, przeciwnych w jej ocenie, dołącza się trzecia,
którą moglibyśmy nazwać konserwatywną. Według niej
Jezus zupełnie nie interesował się problemami społecz-
nymi i ekonomicznymi i przypisywanie Mu tych zaintere-
sowań równałoby się umniejszaniu Go i sprowadzaniu
na poziom świeckich kategorii. Jezus czerpał obrazy ze
świata pracy i litował się nad cierpiącymi i ubogimi, nigdy
jednak nie stawiał sobie za cel polepszenia warunków
życia ludzi na ziemi.
2
ante litteram
- przed literą; o czymś wyprzedzającym czasy.
3
Friedrich Nietzsche (1844-1900) – niemiecki filozof, filolog klasyczny, pi-
sarz i poeta. Radykalny krytyk chrześcijaństwa i współczesnej mu zachodniej
kultury.
Teologia liberalna i dialektyczna
Takie były idee dominujące w kulturze wtedy, kiedy
również w Kościołach chrześcijańskich zapoczątkowana
została teologiczna refleksja nad tym problemem. Także
w niej można wyróżnić trzy fazy i trzy orientacje, repre-
zentowane kolejno przez teologię liberalną, teologię dia-
lektyczną i Magisterium katolickie.
Pierwsza odpowiedź przyszła ze strony tak zwanej
teologii liberalnej na przełomie XIX i XX wieku, a jej czo-
łowymi przedstawicielami są Ernst Troeltsch i Adolf von
Harnack. (...) Troeltsch krytykuje punkt wyjścia inter-
pretacji marksistowskiej, według której czynnik religijny
jest zawsze drugorzędny w stosunku do ekonomiczne-
go i pełni rolę zwykłej nadbudowy. Badając etykę prote
stancką i początki kapitalizmu, wykazuje, że jeżeli czyn-
nik ekonomiczny oddziałuje na religijny, to prawdą jest
również, że czynnik religijny ma wpływ na stosunki eko-
nomiczne. Są to dwa obszary odrębne, jednak wzajem-
nie sobie przyporządkowane.
Harnack ze swej strony bierze pod uwagę fakt, że
Ewangelia nie dostarcza nam bezpośrednio programu
społecznego znajdującego zastosowanie w zwalczaniu
i usuwaniu potrzeb najuboższych i samej nędzy; nie zaj-
muje się organizacją pracy ani też innymi aspektami ży-
cia, które mają dziś dla nas istotne znaczenie, na przy-
kład takimi jak sztuka czy nauka. Harnack dodaje jednak:
całe szczęście, że tak właśnie jest! Źle by było, gdyby
czyniła inaczej, gdyby próbowała podawać reguły usta-
lające relacje pomiędzy różnymi warstwami społeczeń-
stwa, warunki pracy i tak dalej. (...)
Orędzie ewangeliczne przeciwstawia się, jak wi-
dać, zarówno redukowaniu Ewangelii do manifestu
społecznego i walki klas, jak i liberalizmowi ekono-
micznemu głoszącemu wolną grę sił.
(...)
►
Którą drogą Ty kroczysz?
www.michael.org.plmarzec-kwiecień 2013
13