10
MICHAEL Journal: 1101 Principale St., Rougemont QC, J0L 1M0, Canada •
Tel.: (450) 469-2209
•
Fax (450) 469-2601
Dwumiesięcznik MICHAEL: ul. Komuny Paryskiej 45/3A, 50-452 Wrocław, Polska •
Tel.: (071) 343-6750
•
www.michael.org.plmaj-czerwiec-lipiec 2007
Koszt obsługi długu publicznego wzrasta pro
porcjonalnie do długu, ponieważ stanowi procent od
samego długu. Rząd federalny, żeby sfinansować
ten dług, sprzedaje Bony Skarbowe i inne obligacje,
z których większość kupują banki komercyjne.
Co do bonów skarbowych, rząd ich bankom
nie sprzedaje, ecz darowuje, gdyż one banków
nic nie kosztują. Banki nie pożyczają pieniędzy,
one je tworzą. Banki więc nie ty ko otrzymują
coś za nic, a e oprócz tego ciągną zyski z odse
tek.
Na dowód tego przytoczymy wymianę zdań na te-
mat utworzenia 2 miliardów dolarów przez Bank Re-
zerwy Federalnej, jaka odbyła się 30 września 1941
r. między Marrinerem Ecclesem, prezesem zarządu
Banku Rezerwy Federalnej (banku centralnego Sta-
nów Zjednoczonych), a Wrightem Patmanem, prze-
wodniczącym Komisji ds. Bankowości i Waluty Izby
Reprezentantów Stanów Zjednoczonych:
Patman: Skąd wzię iście pieniądze na zakup
tych 2 mi iardów do arów w ob igacjach rządo
wych?
Ecc es: Stworzy iśmy je sami.
Patman: Na jakiej podstawie?
Ecc es: Z tytułu prawa do emitowania kredytu
finansowego.
Patman: Czy poza kredytem rządowym nie
macie nic innego?
Ecc es: Mamy jeszcze ob igacje rządowe.
Patman: A więc kredyt rządowy.
To wprowadza nas na właściwą drogę rozwią
zania problemu. Jeżeli wartość obligacji opiera się
na kredycie rządowym, dlaczego rząd, chcąc się
posłużyć własnym kredytem, musi korzystać z usług
banków?
Przecież wartość pieniądza jest oparta na kre
dycie rządu, społeczeństwa, bankier zaś dostarcza
tylko cyfr, zapisując je w księgach bankowych. Te
cyfry umożliwiają państwu wykorzystanie własnej
zdolności produkcyjnej, zrobienie użytku z własnego
bogactwa.
Pieniądze nie są niczym innym, jak cyframi, które
nadają prawo do produktów. Pieniądz jest tylko zna-
kiem, ustanowieniem tego prawa (zgodnie ze sło-
wami Arystotelesa). Nie jest bogactwem, ale symbo-
lem, który daje prawo do bogactwa. Bez produktów
pieniądz nie posiadałby żadnej wartości. Dlaczego
więc mamy płacić za cyfry? Dlaczego mamy płacić
za coś, czego fabrykacja nic nie kosztuje?
Społeczeństwo jest właścicie em pieniądza,
którego wartość jest oparta na zdo ności pro
dukcyjnej kraju. D aczego więc musi bankie-
rom płacić za możność posłużenia się własnym
pieniądzem? D aczego ma płacić za używanie
swojego własnego bogactwa? D aczego rząd
nie emituje swoich własnych pieniędzy bezpo
średnio, bez przechodzenia przez banki?
Nawet pierwszy prezes Banku Kanady przyznał,
że rząd federalny ma prawo emisji swoich własnych
pieniędzy. Graham Towers, który był prezesem Ban-
ku od 1935 r. do 1951 r. odpowiedział na następują-
ce pytanie przed kanadyjską Komisją Bankowości i
Handlu, na wiosnę 1939 r.:
Pytanie: Czy może mi Pan powiedzieć, d a
czego rząd, który ma władzę tworzenia pieniędzy
powinien oddać tę władzę w ręce prywatnego
monopo u, a potem pożyczać to, co parament
może stworzyć sam, i płacić odsetki, aż do chwi-
i narodowego bankructwa?
Odpowiedź Towersa: Jeże i par ament zechce
zmienić formę działania systemu bankowego,
jest to z pewnością w mocy par amentu.
Amerykński wynalazca Thomas
Edison powiedział:
„Jeś i nasz na-
ród może wyemitować obligacje
do arowe, może też wyemitować
dolarowe banknoty. Składnik,
który czyni ob igacje ważnymi,
czyni ważnymi także bankno-
ty. Różnica między ob igacjami
i banknotami po ega na tym, że
ob igacje pozwa ają mak erom
gromadzić podwójną sumę ob i-
gacji i dodatkowe 20 procent od-
setek, podczas gdy wa utą płacą
ci, którzy bezpośrednio wnoszą
wkład w jakiś użyteczny sposób.
Absurdem jest twierdzenie, że nasz kraj może
wyemitować 30 mi ionów do arów w obligacjach,
a nie może wyemitować 30 mi ionów w wa ucie.
Oba rodzaje emisji są obietnicą wypłaty; ecz
jedna obietnica tuczy ichwiarza, a druga po-
maga udziom. Gdyby wa uta emitowana przez
rząd nie była dobra, wtedy również ob igacje nie
byłyby dobre. To straszna sytuacja, kiedy rząd
musi się zadłużać, żeby mogło wzrosnąć boga-
ctwo narodu, musi popadać w dług i podporząd-
kować się rujnującym spłatom odsetek w rękach
udzi, którzy kontro ują fikcyjną wartość złota”.
Oto kilka pytań, jakie często zadają Kredytowcy
Społeczni.
Pytanie: Czy rząd ma władzę tworzenia pienię
dzy? Czy pieniądze te będą tak dobre, jak te po
chodzące z banków?
Odpowiedź: Rząd rzeczywiście ma władzę two-
rzenia pieniędzy, emisji pieniędzy
dla swojego kraju, ponieważ to on
sam, rząd federalny, oddał tę wła-
dzę bankom komercyjnym. Najwięk-
szą głupotą jest odmówienie sobie
przez rząd przywileju, który rząd
oddał bankom! Ponadto, tworze-
nie swojej własnej waluty jest pod-
stawowym obowiązkiem każdego
suwerennego rządu, ale wszystkie
kraje oddały dziś niesprawiedliwie
tę władzę w ręce prywatnych korpo-
racji, banków komercyjnych. Pierw
szym krajem, który oddał tę władzę
prywatnym korporacjom była Wielka
Brytania w 1694 r. W Kanadzie i w USA to prawo
zostało utracone w 1913 r.
Niebezpieczeństwo inflacji nie istnieje
Pytanie: Czy nie ma żadnego niebezpieczeń
stwa, że rząd może nadużyć tej władzy i wyemito
wać za dużo pieniędzy, co spowoduje inflację? Czy
nie jest lepiej, żeby rząd oddał tę władzę bankierom,
aby trzymać się jak najdalej od zachcianek polity-
ków?
Odpowiedź: Pieniądze emitowane przez rząd
będą nie bardziej inflacjogenne niż pieniądze two
rzone przez banki: będą to takie same liczby, oparte
na tej samej produkcji kraju. Jedyna różnica polega
na tym, że rząd nie będzie musiał się zadłużać, czy
płacić odsetek, żeby otrzymać te liczby.
Z drugiej strony, podstawową
przyczyną inflacji są dokładnie pie-
niądze tworzone jako dług przez
banki: inflacja oznacza rosnące
ceny. Obowiązek narzucony kor-
poracjom i rządom, które pożycza-
ją pieniądze, zwrotu bankom więk-
szej ilości pieniędzy niż banki te
stworzyły, zmusza korporacje do
zwiększania cen ich produktów, a
rządy do zwiększania podatków.
Jakich środków używa obecny
prezes Banku Kanady w walce z
inflacją? Ściśle, co faktycznie po-
woduje jej wzrost, to znaczy wzrost
stóp procentowych? Wielu premie-
rów stwierdzało: „To jest tak, jakby-
śmy próbowali ugasić ogień przez
polewanie go benzyną”.
Oczywiste jest, że gdyby rząd kanadyjski po
stanowił tworzyć, czy drukować pieniądze w sposób
dowolny, bez żadnych ograniczeń, zgodnie z za-
chciankami członków gabinetu, bez żadnego związ-
ku z istniejącą produkcją, spowodowałby z
pewnością galopującą inflację. To nie ma
absolutnie nic wspólnego z tym, co propo-
nują Kredytowcy Społeczni.
Prawidłowa księgowość
Kiedy Kredytowcy Społeczni mówią o
tworzeniu pieniędzy przez rząd, opowia-
dają się oni za tym, że pieniądze muszą
powrócić do swojej właściwej funkcji, to
znaczy, że mają być liczbami, biletami,
reprezentującymi produkty, co istotnie nie
jest niczym innym, jak prostą księgowoś-
cią. Ponieważ pieniądze nie są niczym
innym, jak systemem księgowości, jedyną
konieczną rzeczą do zrobienia byłoby stworzenie
prawidłowej księgowości.
Rząd wyznaczyłby komisję księgowych, nie
zależne ciało zwane: „Narodowym Biurem Kredy
towym” (w Polsce pracę tę mógłby wykonywać Na-
rodowy Bank Polski, gdyby został do tego powołany
przez rząd). To Narodowe Biuro Kredytowe byłoby
odpowiedzialne za prowadzenie prawidłowej księ-
gowości, gdzie pieniądze nie byłyby niczym innym,
jak odzwierciedleniem i dokładnym finansowym
wyrazem ekonomicznej rzeczywistości: produkcja
wyrażona byłaby w aktywach, a konsumpcja w pa-
sywach. Ponieważ nie można skonsumować wię-
cej, niż zostało wyprodukowane, pasywa nigdy nie
przekroczyłyby aktywów, a deficyty i długi byłyby
niemożliwe.
W praktyce wyglądałoby to następująco: nowe
pieniądze emitowane byłyby przez Narodowe Biuro
Kredytowe, kiedy powstawałyby nowe produkty i by-
łyby wycofywane z obiegu, kiedy te pro-
dukty zostałyby skonsumowane (zaku-
pione). (Praca Louisa Evena pt.
Zdrowy
i skuteczny system finansowy
szczegóło-
wo wyjaśnia ten mechanizm.) Nie będzie
zatem niebezpieczeństwa posiadania
większej ilości pieniędzy niż produktów.
Będzie istniała stała równowaga między
pieniędzmi a produktami. Pieniądze będą
zawsze utrzymywały tę samą wartość, a
jakakolwiek inflacja będzie niemożliwa.
Pieniądze nie będą emitowane zgodnie
z zachciankami rządu ani księgowych,
ponieważ komisja księgowych, powołana
przez rząd, będzie działała tylko zgodnie z faktami i
z tym, co produkują i konsumują mieszkańcy kraju.
Naj epszym sposobem zapobiegania jakie
muko wiek wzrostowi cen jest ich obniżanie.
Kredyt Społeczny proponuje także mechanizm
obniżki cen deta icznych, zwany „dyskontem
skompensowanym”, który pozwa a konsumen
tom na zakup całej dostępnej produkcji na
sprzedaż przy użyciu siły nabywczej, jaką po
siadają oni w swojej dyspozycji, przez obniżenie
cen deta icznych (rabat) o pewien procent tak,
by całkowita suma cen deta icznych wszystkich
dóbr na sprzedaż była równa całkowitej dostęp-
nej si e nabywczej konsumentów. Ten rabat bę-
dzie potem zwracany kupcom detalicznym przez
Narodowe Biuro Kredytowe.
(Wyjaśnimy to w
następnych lekcjach.)
Propozycje Kredytu Społecznego wyjaśnione w 10 lekcjach
Lekcja 4. Rozwiązanie: pieniądze wolne
Wright Patman
Marriner Stoddard Eccles
Graham Towers
Thomas Edison