MICHAEL Journal: 1101 Principale St., Rougemont QC, J0L 1M0, Canada •
Tel.: (450) 469-2209
•
Fax (450) 469-2601
Dwumiesięcznik MICHAEL: ul. Komuny Paryskiej 45/3A, 50-452 Wrocław, Polska •
Tel.: (071) 343-6750
•
www.michael.org.plmaj-czerwiec-lipiec 2007
ludziom prostym, ale i wykształconym (może tym
ostatnim więcej niż innym). To nic nadzwyczajnego
– nie trzeba się temu dziwić. Trudności są w każdym
zawodzie. Samo nic nie przychodzi. Nawet Święci
nie byli wolni od trudności w odmawianiu Różańca,
a mimo to nie przestawali się modlić. Owszem, im
więcej nasuwa się przeciwności, tym większa zasłu-
ga. Bo prawdziwą miłość mierzy się ofiarą i poświę-
ceniem jakiejś sprawie. Ile sam Chrystus wycierpiał
dla ludzkości!...
Dla zilustrowania obrazu przypatrzmy się mod-
litwie z roztargnieniem, jaka nierzadko się zdarza.
Jesteś przejęty jakąś sprawą, choćby kupnem mo-
toru. W ciągu ubiegłego dnia zasięgałeś informacji
u rzeczoznawców. Jeden radził Jawę, drugi wyka-
zywał zalety WFM-ki, jeszcze inny podsuwał Simso
na. Ostatecznie musisz zdecydować sam. Jutro
targ. Wieczór, klękasz do modlitwy, bierzesz do
ręki Różaniec, dla pomyślnego załatwienia sprawy
wybrałeś piątą tajemnicę z części radosnej: „Znale-
zienie Pana Jezusa” Ledwie zacząłeś „Ojcze nasz”
a tu zamiast szukać Pana Jezusa po krużgankach
świątyni, przedstawił ci się obraz jutrzejszego targu.
Na rynku w oknie wystawowym stoją rzędem mo-
tory (nawet nie zdajesz sobie sprawy, że w tym sa-
mym czasie usta szepczą: Zdrowaś...). Jedni oglą-
dają ten, inni tamten, tobie podoba się Jawa, lecz
cena za wysoka. Co robić? – Muszę poprzestać na
WFM-ce; jeszcze coś zostanie..., kupię sobie zega-
rek. Zapada decyzja. Nawet się nie spostrzegłeś, a
tu dziesiątek się kończy. O czymże ja rozmyślałem?
Która to tajemnica? – Wygnanie przekupni... Moja
wina! Cóż robić, człowiek taki ułomny..., nie ma ta-
lentu do odmawiania Różańca, muszę chyba zanie-
chać... Ależ młodzieńcze, ty masz wspaniały talent.
Świetnie umiesz odmawiać Różaniec! Tylko za-
miast rozmyślać o motorach, z połową choćby tego
zainteresowania rozmyślaj o zdarzeniu ewangelicz-
nym. Ono ma również tyle uroku i dynamizmu, że
potrafi skupić twoją młodzieńczą wyobraźnię nawet
w przeddzień kupna motoru! Jedno tylko przeoczy-
łeś. Zapomniałeś odtworzyć w pamięci obraz piątej
tajemnicy. Pomyśl, Najświętsza Maryja Panna i św.
Józef już od trzech dni szukają małego Pana Jezu-
sa i nie mogą znaleźć. Czy nie zechcesz Im przyjść
z pomocą? Zamiast myślą na rynek, biegnijże do
Jerozolimy! Zamiast szukać motoru, szukaj Jezusa!
Co za radość sprawisz Najświętszej Panience, gdy
przybiegniesz do Niej z radosną nowiną: Mamusiu,
chodź! Znalazłem Jezusa! W świątyni naucza... Za
tę przysługę św. Józef pójdzie z tobą jutro na rynek
i wybierze ci najlepszy motor, a Niepokalana będzie
czuwać, byś na nim nigdy nie miał wypadku. Więc
nie zaniedbuj Różańca...
Na błędach człowiek się uczy. Każdy z nas musi
przyznać, że na modlitwie łatwo mu przychodzą
tego rodzaju roztargnienia. Właśnie wtedy cisną się
do głowy najlepsze rozwiązania codziennych kłopo-
tów. Ale tak trudno rozmyślać o świętych rzeczach.
Rzeczywiście tak jest: o sprawach Bożych trudno
rozmyślać człowiekowi żyjącemu w obecnym świe-
cie. Z tego nie wynika, że należy tych spraw zanie-
chać, bo „cóż pomoże człowiekowi choćby cały świat
pozyskał, a na duszy poniósł szkodę?” I w świecie
żyjący człowiek musi szukać tego, co najważniej-
sze: musi znaleźć pokarm dla nieśmiertelnej duszy,
a tym pokarmem jest także modlitwa. Jeśli o spra
wach światowych tak łatwo ci rozmyślać, to znak, że
masz talent do modlitwy myślnej. Tylko musisz swej
duszy dostarczyć odpowiedniej pożywki. Za dużo
czasu poświęcasz sprawom doczesnym, a za mało,
za mało i jeszcze raz za mało troszczysz się o spra-
wy duchowe! Gdybyś więcej czasu poświęcał duszy,
sprawy doczesne wcale by na tym nie ucierpiały, bo
zająłby się nimi ktoś inny, choćby Anioł Stróż czy św.
Józef. Gdy częściej będziesz rozważał tajemnice
Różańca Św., wtedy sprawy świeckie nie będą tak
tyranizować twej duszy, która nie może się oprzeć
pod ich nawałem...
Wspó ny Różaniec w rodzinie.
„Gdzie dwóch
albo trzech gromadzi się w imię moje, tam Ja po-
śród nich jestem”. Modlitwa wspólna jest doskonal-
sza od modlitwy prywatnej i prędzej przynosi owo-
ce. Dlaczego tak jest? Gdy płomienie kilku świec
złączy się razem, powstaje jeden duży, jasny pło-
mień, przy którym można się ogrzać, a wiatr nie
zdoła go zagasić. Dusze modlące się wspólnie
udzielają sobie nawzajem osobistych darów i łatwiej
przychodzi im skupienie, tak bardzo konieczne na
modlitwie. Jeśli wśród modlących się jest dusza
świątobliwa lub niewinne dzieci, wtedy Pan Bóg ze
względu na te dusze udziela wszystkich łask, jakich
nie udzieliłby w modlitwie prywatnej. Tym bardziej,
że wśród modlących się – jak to jasno wynika z
przytoczonego zdania – jest obecny sam Chrystus i
Jego Najświętsza Matka. Przypomnij sobie zdarze-
nie ze szkoły: cała klasa nie odrobiła lekcji albo
obraziła swego wychowawcę. Co się wtedy robi?
Wybiera się najlepszego ucznia i ten jako delegat
całości przeprasza wychowawcę. Skutek niezawod
ny. Gdyby występowali poszczególni uczniowie,
mogliby sprawę pogorszyć. Coś podobnego dzieje
się w stosunku do Pana Boga. Kto z nas jest bez
grzechu?... Zawsze w społeczności grona rodzinne-
go znajdzie się duszyczka miła Bogu, która zjednuje
łaski dla innych. Dlatego Matka Najświętsza w Fati-
mie zachęcała ludzi do wspólnego odmawiania Ró-
żańca, zwłaszcza w rodzinie. Jest to najpiękniejsza
chwila całego dnia, gdy ojciec, matka i dzieci klęczą
wspólnie przed obrazem Niepokalanej i odmawiają
choćby jeden dziesiątek Różańca. W tym wypadku
jeden z członków rodziny (najlepiej ojciec czy mat-
ka) może odczytać urywek z Pisma świętego albo
własnymi słowami naszkicować obraz danej tajem-
nicy i podsunąć intencję, w jakiej będą się modlić.
Jest to najłatwiejszy i najbardziej skuteczny sposób
dobrego wychowania dzieci. Nic tak głęboko nie
zapada w duszę dziecka, jak żywy obraz modlące-
go się ojca i matki. Choćby nic więcej z domu nie
wyniosło, to wystarczy mu na całe życie i można być
pewnym, że nie wyzbędzie się nigdy wiary ojców.
Rodzice katoliccy! Rozważcie to dobrze i zasto
sujcie żądania Niepokalanej w gronie własnej rodzi-
ny!
Ki ka słów na temat i n t e n c j i
, w których
należy odmawiać Różaniec. Gdy ojciec wysyła
dziecko do sklepu, daje mu odpowiednią kwotę pie-
niędzy i mówi: kupisz mi to, a to; dla siebie trochę
cukierków, a resztę przyniesiesz z powrotem. Inny
obrazek z życia: syn otrzymał już posadę i zarabia
na swoje utrzymanie. Na święta przyjechał do domu
i wręcza matce większą sumę, mówiąc: to dla cie-
bie, mamusiu! W pierwszym wypadku dziecko było
skrępowane i musiało dostosować się do wymogów
ojca. W drugim zaś wypadku dobry syn pozostawił
matce swobodę: może kupić sobie to, co sama ze-
chce, lub rozdać ubogim. Różaniec, jak już powie-
dzieliśmy, jest jakby drogocennym banknotem i ten,
kto go odmawia, może poprosić Szafarkę Łask o
jakąkolwiek łaskę. A tych życzeń, czyli intencji może
mieć bardzo dużo, bo Różaniec ma wprost nie-
wymierną wartość. Na pierwszy plan powinieneś,
czcicielu Niepokalanej, wysuwać potrzeby Kościoła
świętego. Następnie potrzeby duszy powinieneś
przedkładać nad potrzeby ciała: o wytrwanie w do-
brym aż do śmierci, o dar prawdziwej pobożności,
o wypełnienie woli Bożej, o wzrost nadprzyrodzo-
nej miłości, o większą miłość bliźniego, o poznanie
Pustelnia: (od lewej) Michael Jacques, br. Bogumił i Jacek Morawa
i zwalczenie wady głównej... Nale-
ży też pamiętać o bliźnich. Przede
wszystkim o duszach w czyśćcu
cierpiących. Przy wspólnym Ró-
żańcu każdy członek rodziny może
wymienić własną intencję albo:
dziś modlimy się za tatusia, jutro
za mamusię itd. Oczywiście, moż-
na też modlić się o potrzeby mate-
rialne: o zdrowie, posadę, urodza-
je, o pogodę... Trudno wszystkie
intencje wymienić. W tych wszyst-
kich wypadkach podobni jesteśmy
do tego ojca, który wysłał dziecko
do sklepu z całym rejestrem zaku-
pów. Ma przynieść to, czego ojciec
zażądał.
Najpiękniejsza intencja.
Ist-
nieje drugi sposób przekazywania
funduszu różańcowego, podobny
do tego, gdy syn wręcza pieniądze
matce do jej dyspozycji. Wówczas
matka może je zużytkować na naj-
bardziej naglące potrzeby. Otóż je-
śli odmawiamy Różaniec w intencji
Niepokalanej, wówczas Ona może
naszymi modlitwami dowolnie roz-
porządzać i z pewnością obróci je
na najbardziej naglące potrzeby,
na ratowanie ginących grzeszni-
ków. Bardzo piękną i szlachetną
intencją, która świadczy o wielkiej miłości do Nie-
pokalanej, jest intencja dziękczynna: na podzięko-
wanie Trójcy Przenajświętszej za łaski udzielone
Najświętszej Maryi Pannie, za łaski udzielone św.
Józefowi i za łaski osobiste. Zresztą sama Matka
Najświętsza podsunie odpowiednią intencję, o ile tyl
ko chętnie będziesz odmawiał Różaniec!
Tak w krótkim zarysie wygląda instrukcja do
poprawnego odmawiania Różańca św. Pierwszym i
ostatnim punktem tej instrukcji jest dobra wola, czyli
szczera chęć modlitwy. Gdy będziesz miał szczere
chęci, aby dobrze odmówić Różaniec, to chociażby
były różne niedociągnięcia ze strony twej ułomno-
ści, Niepokalana przyjmie szczebiotanie dziecka,
jako wonny dym kadzidła. Ona nie tyle patrzy na
wargi, które szepczą paciorki, na wyobraźnię czy ro-
zum, który rozważa tajemnice, Ona przede wszyst-
kim patrzy na miłujące serce. Głos miłującego serca
zawsze zrozumie i przyjmie jako najmilszy prezent
dziecka... Szczera chęć modlitwy i miłość kocha-
jącego serca – to najlepsza instrukcja do dobrego
odmawiania Różańca: kochaj, a możesz odmawiać
jak chcesz!
br. Bogumił Marian Adamczyk
pustelnik
Na koniec wspólnej rozmo-
wy br. Bogumił zapewnił, że co-
dziennie po Komunii św. modli
się o błogosławieństwo Boże
dla wszystkich Czytelników
swoich książek i w tej samej
intencji odmawia cały, dwu-
dziestotajemnicowy Różaniec,
o którym jest mowa na zakoń-
czenie omawianej książki „Od-
mawiajcie Różaniec”.
Niniejszą pozycję książkową (format A4, 240
stron) można nabyć w naszej Redakcji w cenie $15
/ 22 zł, koszt przesyłki wliczony.
opr. Jacek Morawa
Droga do pustelni, Ojcowski Park Narodowy - Dolina Prądnika
Wnętrze pustelni: miejsce modlitwy