23
MICHAEL Journal: 1101 Principale St., Rougemont QC, J0L 1M0, Canada •
Tel.: (450) 469-2209
•
Fax (450) 469-2601
Dwumiesięcznik MICHAEL: ul. Komuny Paryskiej 45/3A, 50-452 Wrocław, Polska •
Tel.: (071) 343-6750
•
www.michael.org.plmaj-czerwiec-lipiec 2007
konfliktu religijnego, który nie tylko nie przyczynia się do dobra publicznego,
lecz także nosi w sobie zawsze zgubne ziarna zła i najcięższych niepowodzeń.
Na zewnątrz zaś konflikt ze Stolicą Apostolską; oprócz tego, że pozbawia Wło-
chy prestiżu i uznania, jakie przynosiłoby niechybnie życie w pokoju ze Stolicą
Świętą, budzi nieprzyjaźń wszystkich katolików na świecie; narzuca też ogrom-
ne poświęcenia i przy każdej okazji może dać nieprzyjaciołom broń do ręki, by
ją zwrócić przeciwko Włochom.
Według niegodziwych aspiracji sekt, do dobrobytu i wielkości Włoch przy-
czynia się ten, kto trzymając w ręku ich los, robi wszystko, by obalić religię
katolicką i papiestwo!
Zerwanie z sektami
Załóżmy odwrotnie, że zerwana zostaje wszelka solidarność i współdziałanie
z sektami; zaś religii i Kościołowi jako największej sile społecznej pozostawia
się wolność i korzystanie w pełni z jego praw. Jakiej szczęśliwej odmianie uleg-
łby wtedy los Włoch. Szkody i niebezpieczeństwa, nad którymi ubolewaliśmy
wyżej jako owocami wojny z religią i z Kościołem ustąpiłyby wraz z zaprze-
staniem walki; zaczęłaby też rozkwitać nad wybraną ziemią Włoch wielkość i
chwała, dla których religia i Kościół zawsze były płodnymi karmicielkami. Z ich
Boskiej mocy wyrosłaby spontanicznie reforma obyczajów publicznych i prywat-
nych; wzmocniłyby się więzi rodzinne, zaś w każdym stanie obywatelskim pod
wpływem religii obudziłoby się żywe poczucie obowiązku oraz wierność w jego
spełnianiu.
Rozwiązanie zagadnień społecznych
Zagadnienia społeczne, które tak bardzo zajmują umysły, znalazłyby lepsze
i pełniejsze rozwiązanie dzięki praktycznemu zastosowaniu przykazań miłości i
ewangelicznej sprawiedliwości; swobody publiczne nie przeradzałyby się w sa-
mowolę, służąc jedynie dobru i okazywałyby się prawdziwie godne człowieka;
nauka dzięki prawdzie, której Kościół jest mistrzem, zaś sztuki dzięki potęż-
nej inspiracji, którą religia czerpie z wysokości i zna tajemnicę przekształcania
jej w duszach – szybko doszłyby do nowej doskonałości. Zawarcie pokoju z
Kościołem zapewniłoby silniejszą jedność Kościoła, zgodność dążeń w życiu
cywilnym; przestałyby istnieć podziały między katolikami wiernymi Kościołowi i
Włochom, które uzyskałaby w ten sposób potężny czynnik porządku i zachowa-
nia wartości. Uznanie słusznych żądań Najwyższego Pasterza rzymskiego oraz
jego suwerennych praw, a także zapewnienie dlań rzeczywistej niezależności
wywołałoby zmianę nastawienia u katolików w innych częściach świata, którzy
nie mieliby już powodu, by uważać, że Włochy są nieprzyjacielem ich wspólne-
go ojca, obecnie zaś nie z cudzego poduszczenia ani z nieświadomości tego,
czego chcą, lecz powodowani uczuciem wiary i nakazem obowiązku podnoszą
zgodnie głos, domagając się uznania godności i wolności Najwyższego Paste-
rza ich dusz.
Współpraca ze Stolicą Apostolską
Harmonijne współżycie ze Stolicą Apostolską przyczyniałoby się do wzrostu
uznania Włoch u innych narodów, Włosi doświadczyli bowiem w szczególny
sposób dobrodziejstw jej obecności u siebie i dlatego skarby wiary rozchodzące
się zawsze z tego centrum błogosławieństwa i zbawienia wskazywałyby jedno-
cześnie wszystkim narodom na wielkie i szanowane imię Włoch. Włochy po-
jednane z papieżem i wierne swojej religii byłyby w stanie godnie współzawod-
niczyć z chwałą przeszłości, gdyż wszystko to, co jest postępowe w naszych
czasach, potrzebuje tylko nowego bodźca, by podążać dalej swoją chwalebną
drogą.
Rzym jako miasto katolickie
par excellence
, przeznaczone przez Boga na
centrum religii Chrystusowej jest Stolicą Jego Namiestnika, który był ostoją jego
stabilności przez tyle wieków i zmiennych kolei czasu, stałby się znowu tym,
czym uczyniła go Opatrzność i wieki bez spadania do roli stolicy podrzędnego
królestwa, bez podziału na dwie odrębne i suwerenne władze, bez dualizmu
sprzecznego z jego historią; stałby się stolicą godną katolickiego świata, wielką
majestatem religii i najwyższego kapłaństwa, mistrzem i przykładem moralności
i kultury dla narodów.
Katolicy i papież najlepszymi przyjaciółmi Włoch
Nie są to, Czcigodni Bracia, próżne złudzenia, lecz nadzieje oparte na jak
najbardziej solidnym i realnym fundamencie. Twierdzenia rozpowszechniane
od pewnego czasu, jakoby katolicy i papież byli nieprzyjaciółmi Włoch, jak i wie-
le innych podsycanych przez partie wywrotowe, są czystą obelgą i bezczelnym
oszczerstwem rozpuszczanym celowo przez sekty dla ukrycia ich prawdziwych
zamiarów i uniknięcia przeszkód w dziele odkatolicyzowania Włoch. Prawda,
która ukazuje się jak najbardziej wyraźnie z tego, co powiedzieliśmy dotychczas
jest taka, że katolicy są najlepszymi przyjaciółmi swego kraju; dają oni dowody
silnej i prawdziwej miłości nie tylko wobec religii przodków, lecz także wobec
ojczyzny, odwracając się wewnętrznie od sekt, odrzucając ich ducha i dzieła,
dokładając wszelkich starań, by Włochy nie utraciły, lecz zachowały żywotność
wiary, nie zwalczały Kościoła, lecz były mu wierne, nie prześladowały papieża,
lecz pojednały się z nim. Pracujcie, Czcigodni Bracia, z każdym człowiekiem,
by światło prawdy torowało sobie drogę wśród ludzi, by zrozumieli oni wreszcie,
gdzie znajduje się ich dobro i ich prawdziwy interes i przekonali się, że tylko z
wierności religii, z pokoju z Kościołem i Najwyższym Pasterzem rzymskim moż-
na się spodziewać dla Włoch przyszłości godnej ich przeszłości.
Do sprawy tej chcielibyśmy przyciągnąć umysły, może nie tych, którzy są
związani z sektami i celowo dążą do upadku religii katolickiej, by na jej ruinach
budować nowy porządek półwyspu, lecz do innych, którzy nie zdając sobie
sprawy z niecnych zamiarów, wspomagają ich politykę, szczególnie zaś myśli-
my o młodzieży tak łatwo błądzącej z powodu braku doświadczenia i przewagi
uczucia w postępowaniu. Pragniemy, by każdy się przekonał, że proponowana
droga rozwoju może być tylko fatalna dla Włoch i jeżeli jeszcze raz zwracamy
uwagę na niebezpieczeństwo, to kierujemy się tylko poczuciem obowiązku i
miłością ojczyzny.
Wspólna modlitwa i błogosławieństwo
Dla oświecenia umysłów i zapewnienia skuteczności dla naszych wysiłków
trzeba się zwracać nade wszystko o pomoc do nieba. Niech nasze wspólne
działanie, Czcigodni Bracia, będzie połączone z modlitwą i niech to będzie mod-
litwa powszechna, wytrwała, gorliwa, taka, która dokonuje słodkiego gwałtu na
sercu Boga, czyni je łaskawszym dla naszych Włoch, by oddalił od nich wszel-
kie nieszczęścia, nade wszystko zaś to najstraszliwsze – utratę. Niech naszą
pośredniczką u Boga będzie najchwalebniejsza Dziewica Maryja, niezwyciężo-
na Królowa Różańcowa, która ma taką władzę nad siłami piekielnymi i tyle razy
dała odczuć Włochom skutki swej matczynej miłości. Uciekajmy się z ufnością
do świętych apostołów Piotra i Pawła, którzy tę błogosławioną ziemię zdobyli
dla wiary, uświęcili ją swoim trudem i obmyli swoją krwią.
Jako zapowiedź tych pomocy, o które prosimy i wyraz Naszej szczególnej
życzliwości udzielamy z głębi serca Wam, Czcigodni Bracia, Waszemu ducho-
wieństwu i ludowi włoskiemu apostolskiego błogosławieństwa.
Dan w Rzymie, u św. Piotra, 15 października 1890, w trzynastym roku Na-
szego pontyfikatu.
LEON XIII
49. MIĘDZYNARODOWY KONGRES
EUCHARYSTYCZNY QUEBEC CITY 2008
Następny Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny odbędzie się w Quebec City w Kanadzie w dniach
15-22 czerwca 2008 r. Jego tematem jest: „Eucharystia, dar Boga dla życia świata”.
17 października 2004 r., w dniu rozpoczynającym Rok Eucharystii, papież Jan Paweł II powierzył misję
organizacji tego wielkiego, międzynarodowego wydarzenia Archidiecezji Quebec City, kierowanej przez kar-
dynała Marca Ouelleta (na zdjęciu). Będzie to okazja dla katolików całego świata do świętowania ich wiary w
Eucharystię i dania świadectwa Ewangelii przez żywe chwile modlitwy, refleksji i braterstwa.
Kongres ten odbywał się będzie w roku 400-lecia założenia miasta Quebec, jako jednego z pierwszych
stałych osiedli francuskich w Ameryce i siedziby pierwszej katolickiej diecezji na północ od Meksyku.
Więcej informacji na temat Kongresu można znaleźć na stronie internetowej:
www.cei2008.ca/W dniu 7 czerwca 2007 r., w święto Bożego
Ciała, obchodziliśmy uroczyście 10. rocznicę 46.
Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego
we Wrocławiu. Dla uczczenia tego ważnego wyda-
rzenia zaproszono do Wrocławia Księdza Kardy-
nała Francisa Arinze z Nigerii, Prefekta Kongrega-
cji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów w
Watykanie. Jest to czwarte pod względem ważno-
ści stanowisko w kurii rzymskiej. Przewodniczył
on uroczystej dziękczynnej Eucharystii, jaka odby-
ła się w Hali Ludowej (jednym z najcenniejszych
obiektów architektonicznych, znajdujących się
na terenie Polski, wpisanym na listę dziedzictwa
światowego UNESCO, którego nazwę zmieniono
ostatnio na: Hala Stulecia – jest to powrót do nie-
mieckiej nazwy obiektu, wybudowanego w 1911
r.), gdzie 31 maja 1997 r. wieczorem papież Jan
Paweł II sprawował Wielką Modlitwę Ekumenicz-
ną w ramach 46. Międzynarodowego Kongresu
Eucharystycznego.
Uczestnicy Kongresu brali też udział w impo-
nującej procesji eucharystycznej w uroczystość
Bożego Ciała 29 maja 1997 r. z Hali Ludowej do
Katedry Wrocławskiej. Taką samą procesję, na tej
samej trasie, poprowadził w tym roku po Mszy św.
w Hali Ludowej, Ksiądz Kardynał Francis Arinze,
który był uczestnikiem wrocławskiego Kongresu
10 lat temu. Gospodarzem uroczystości był Arcy-
biskup Metropolita Wrocławski Marian Gołębiew-
ski. Wśród księży i biskupów obecny był też Ks.
Kardynał Henryk Gulbinowicz, emerytowany Me
tropolita Wrocławski, organizator 46. Międzynaro-
dowego Kongresu Eucharystycznego.
Ks. kard. Francis Arinze przed Katedrą Wrocławską 7 VI 2007 r.
(obok siedzi ks. bp Edward Janiak)
10. rocznica 46. Międzynarodowego Kongresu
Eucharystycznego we Wrocławiu
49
th
INTERNATIONAL
EUCHARISTIC CONGRESS
QUEBEC CITY 2008