MICHAEL Journal: 1101 Principale St., Rougemont QC, J0L 1M0, Canada •
Tel.: (450) 469-2209
•
Fax (450) 469-2601
Dwumiesięcznik MICHAEL: ul. Komuny Paryskiej 45/3A, 50-452 Wrocław, Polska •
Tel.: (071) 343-6750
•
www.michael.org.plsierpień-wrzesień 2007
nagrodzenia, powiększenie to automatycznie bę-
dzie włączone w ceny i to nie rozwiąże niczego.
(Jak osioł na rysunku, goniący za rzepą.)
Żeby
można było kupić całą produkcję, potrzebny
jest dodatkowy dochód, pochodzący ze źródła
innego niż wynagrodzenia i pensje, dochód co
najmniej równy B. To jest to, co uczyniłaby dy-
widenda Kredytu Społecznego, przekazywana
każdego miesiąca każdemu obywatelowi kraju.
(Ta dywidenda byłaby finansowana przy pomo-
cy nowych pieniędzy, tworzonych przez naród, a
nie przez pieniądze podatników.)
Co utrzymywało system przy życiu
Bez tego innego źródła dochodu (dywidendy)
będziemy mieli, teoretycznie, wzrastającą górę nie
sprzedanych dóbr. Ale, jeśli dobra są mimo wszyst
ko sprzedawane, to dlatego, że mamy w zamian
rosnącą górę długu! Ponieważ ludzie nie mają wy
starczającej ilości pieniędzy, kupcy detaliczni mu
szą zachęcać do kredytu konsumpcyjnego, żeby
sprzedać swoje towary: kup teraz, płać później (albo
powinniśmy powiedzieć bardziej precyzyjnie: płać
wiecznie…). Ale to nie wystarcza, żeby zapełnić
lukę w sile nabywczej.
Istnieje więc także wzrastający nacisk na ko
nieczność tworzenia miejsc pracy, które rozprowa
dzą pensje bez wzrostu ilości dóbr konsumpcyjnych
na sprzedaż, takich jak prace publiczne (budowa
mostów i dróg), przemysł zbrojeniowy (budowa ło
dzi podwodnych, samolotów itd.). Ale to także nie
jest wystarczające.
Zatem każdy kraj będzie usiłował osiągnąć „ko
rzystną równowagę handlową”, to znaczy ekspor
tować, sprzedawać do innych krajów więcej dóbr, niż
otrzymuje, w celu uzyskania od tych zagranicznych
krajów pieniędzy, których brakuje ludziom w kraju
na zakup swoich własnych produktów. Jednakże
niemożliwe jest, żeby wszystkie narody posiadały
„korzystną równowagę handlową”. Jeśli jakieś kra
je eksportują więcej dóbr, niż importują, muszą też
być, oczywiście, kraje, które otrzymują więcej dóbr,
niż eksportują. Ale żaden kraj nie chce się znajdo
wać w takiej pozycji, więc powoduje to konflikty han
dlowe między narodami, które mogą zamienić się w
konflikty zbrojne.
Następnie, jako ostatnie źródło, ekonomiści od
kryli nowy rynek eksportu, miejsce, gdzie możemy
wysyłać nasze dobra bez możliwości przysyłania
stamtąd czegokolwiek z powrotem, miejsce, gdzie
nie mieszkają żadni ludzie: księżyc, przestrzeń kos
miczną. Niektóre kraje wydają miliardy dolarów na
budowę rakiet lecących na księżyc czy inne planety.
Całe to wielkie trwonienie zasobów naturalnych tyl
ko po to, żeby wytwarzać zarobki, które będą uży
wane na zakup produkcji pozostawionej w naszych
krajach. Nasi ekonomiści naprawdę pozostają w
chmurach!
Postęp usuwa potrzebę ludzkiej pracy
Drugą wadą obecnego systemu jest to, że pro
dukcja przydziela siłę nabywczą tylko tym, którzy
w niej uczestniczą. Im więcej produkcji wykonują
maszyny, tym mniej potrzeba ludzkiej pracy. Dzię
ki maszynom produkcja wzrasta nawet wtedy, gdy
zmniejsza się niezbędne zatrudnienie. Zatem po
stęp, który eliminuje potrzebę pracy ludzkiej, jest w
konflikcie z systemem, który przydziela siłę nabyw
czą tylko ludziom pracującym.
Natomiast wszyscy mają prawo do życia, a więc
do zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych.
Dobra ziemskie zostały stworzone przez Boga dla
wszystkich, a nie tylko dla ludzi, którzy są zatrudnie
ni lub zdolni do pracy.
Kredyt Społeczny zmieniłby obecną niespra
wiedliwą sytuację. Nie likwidując wynagrodzenia
za pracę, przydzieliłby wszystkim okresowy dochód
pod nazwą „dywidendy narodowej”. Byłby to dochód
związany z osobą, a nie z zatrudnieniem.
Dobra ziemskie stworzone dla wszystkich
Jest to najprostszy i najbardziej konkretny śro
dek zagwarantowania każdej osobie ludzkiej ko
rzystania z jej fundamentalnego prawa do udziału w
dobrach ziemskich. Każda osoba posiada to prawo,
nie jako zatrudniona w produkcji, ale po prostu jako
człowiek.
Papież Pius XII powiedział w swoim przemó
wieniu radiowym na Zielone Świątki 1 czerwca 1941
r.:
„10. Dobra materialne zostały stworzone
przez Boga dla wszystkich ludzi i muszą do
stawać się wszystkim, według zasad sprawie
dliwości i miłości.
Każdy człowiek, jako istota żyjąca i obda
rzona rozumem, ma rzeczywiście z natury za
sadnicze prawo korzystania z materialnych
dóbr ziemi, chociaż ustalanie szczegółowych
wskazań dla realizacji tego prawa w praktyce
pozostawiono woli ludzkiej i prawnym formom
poszczególnych narodów. To osobiste prawo
do dóbr materialnych w żaden sposób nie może
być zniesione, nawet przez inne prawa pewne i
powszechnie uznawane.
12. Bogactwo gospodarcze jakiegoś narodu
nie polega właściwie na obfitości dóbr, mierzo
nej prostym, czysto materialnym rachunkiem ich
wartości, lecz na tym, aby owa obfitość przed-
stawiała i dawała rzeczywiście i skutecznie pod-
stawę materialną, wystarczającą do należytego
rozwoju osobistego jego członków.
Gdyby tego rodzaju słuszny podział dóbr
nie został urzeczywistniony albo gdyby wpro
wadzono go w życie w sposób niedoskonały,
wówczas nie zostałby osiągnięty prawdziwy
cel ekonomii państwowej. Nawet gdyby była do
dyspozycji, szczęśliwym zbiegiem okoliczności,
wielka obfitość dóbr, to naród nie dopuszczony
do uczestniczenia w nich, nie byłby bogaty, lecz
biedny.
Sprawcie natomiast, aby tego rodzaju słusz-
ny podział został dokonany rzeczywiście i w
sposób trwały, a zobaczycie, iż naród, mając do
dyspozycji nawet mniejsze dobra, stanie się i
pozostanie ekonomicznie zdrowy.”
Papież powiedział, że wybór metod pozwalają
cych każdemu człowiekowi na korzystanie ze swo
jego prawa do udziału w dobrach ziemskich zależy
od samych ludzi, poprzez ich prawa i regulacje. Dy
widenda Kredytu Społecznego dla wszystkich do
prowadziłaby do tego. Żaden proponowany system
nie był, jak dotąd, tak skuteczny, nawet nasze obec
ne prawa ubezpieczenia społecznego.
Dlaczego dywidenda dla każdego
Dywidenda społeczna dla wszystkich?Ależ dywi
denda zakłada istnienie kapitału produkcyjno-inwe
stycyjnego!
Słusznie! Ponieważ wszyscy członkowie społe
czeństwa są współkapitalistami kapitału realnego i
niezmiernie produktywnego.
Powiedzieliśmy powyżej, i nigdy nie będzie tego
powtarzania dosyć, że kredyt finansowy jest od po
czątku własnością całego społeczeństwa. Jest nią,
ponieważ opiera się na kredycie realnym, na zdol
ności produkcyjnej kraju. Ta zdolność produkcyjna
jest z pewnością w części wynikiem pracy i kompe
tencji tych, którzy uczestniczą w produkcji, ale w co
raz większym stopniu jest wynikiem innych czynni
ków, które należą do wszystkich.
Przede wszystkim są to bogactwa naturalne,
które nie stanowią produkcji żadnego człowieka: są
one darem Bożym, darowizną, która musi służyć
wszystkim. Ponadto są to wszelkiego rodzaju wy
nalazki dokonane przez pokolenia, rozwijane przez
nie i przekazywane z jednego na drugie. Stanowią
one dzisiaj najważniejszy czynnik produkcji. Żaden
człowiek nie może rościć pretensji, żeby być jedy
nym właścicielem tego postępu, który jest owocem
wielu pokoleń.
Niewątpliwie do wyzyskania tego postępu po
trzeba współczesnych ludzi – i mają oni prawo do
wynagrodzenia, które otrzymują w postaci zapłaty:
pensji, poborów itd. Jednak kapitalista nie uczest
niczący osobiście w przemyśle, w którym ulokował
kapitał, ma prawo, zupełnie takie samo, do części
wyników ze względu na swój kapitał.
Zatem największym kapitałem realnym nowo
czesnej produkcji jest całkowita suma odkryć i wy
nalazków, które przyczyniają się do postępu i dają
nam dzisiaj więcej produktów przy mniejszym na
kładzie pracy. A ponieważ wszyscy żyjący są, z ty
tułu równości, współdziedzicami tego ogromnego
kapitału, który stale wzrasta, wszyscy mają prawo
do udziału w owocach produkcji.
Zatrudniony ma prawo do dywidendy i do swojej
pensji. Niezatrudniony nie ma pensji, ale ma pra
wo do dywidendy, którą nazywamy społeczną, gdyż
jest dochodem z kapitału społecznego.
Propozycje Kredytu Społecznego wyjaśnione w 10 lekcjach
• Dywidenda dla każdego
(ciąg dalszy na str. 10)
NOWOŚĆ MICHAELA
Ukazała się w końcu długo oczekiwana druga część
roczników MICHAELA z lat 2003-2005, (nr 20 - 34 włącz-
nie) o formacie: 29.5 cm x 42 cm. Solidnie zszyte i pięknie
oprawione zieloną dermą stanowią niesamowitą okazję i
wygodę. Można je nabywać w naszych biurach w cenie
$35 / 85 zł. (koszt przesyłki wliczony). Istnieje również
możliwość nabycia pierwszej części roczników wydania
1999-2002 w tej samej cenie. Edycje limitowane.
www.michael.org.plDywidenda Kredytu Społecznego zwiększy dochody bez zwiększania cen, zarobków, i podatków
Biedny osioł! Dłuższa tyczka nie przybliży rzepy!