Table of Contents Table of Contents
Previous Page  3 / 16 Next Page
Information
Show Menu
Previous Page 3 / 16 Next Page
Page Background

MICHAEL Journal: 1101 Principale St., Rougemont QC, J0L 1M0, Canada •

Tel.: (450) 469-2209

Fax (450) 469-2601

Dwumiesięcznik MICHAEL: ul. Komuny Paryskiej 45/3A, 50-452 Wrocław, Polska •

Tel.: (071) 343-6750

www.michael.org.pl

styczeń-luty 2007

Spis treści nr 40:

“Osoba ludzka sercem pokoju” – Orędzie

– Benedykt XVI

................................................... 1-2-3

Ci, którzy nigdy nie rezygnują

– Louis Even

............................................................. 4

100 000 ludzi umiera z głodu każdego dnia

– Jean Ziegler

........................................................... 4

Charlie Chaplin i Kredyt Społeczny

– Charlie Chaplin

...................................................... 4

Skąd mamy wziąć pieniądze?

– Janusz A. Lewicki

.................................................. 5

Propozycje Kredytu Społecznego. Lekcja 2

– Alain Pilote

.......................................................... 6-7

Przykłady pieniędzy w przeszłości

– Kanadyjskie muzeum waluty

................................. 7

Co znaczy Kredyt Społeczny?

– Henry Reynel

...................................................... 8-9

O pasteryzacji mleka i przyczynach... chorób

– Henryk Wesołowski

......................................... 10-11

„Amero” – waluta dla Ameryki Północnej

– Jerome R. Corsi

................................................... 10

Rockefeller przyznaje się!

– David Rockefeller

................................................. 11

UFO i przybysze z kosmosu

– Michael Gleghorn

........................................... 12-13

Pionki w grze (19). Międzynarodowa konspiracja

– William Guy Car

.............................................. 14-15

Ksiądz, który widział niebo, piekło i czyściec

– ks. Jose Maniyangat

............................................ 16

światem stworzonym i pokojem pomiędzy ludźmi.

Jeden i drugi zakładają pokój z Bogiem. Wiersz-

modlitwa św. Franciszka, znany jako „Hymn do bra-

ta Słońca”, stanowi wspaniały przykład – zawsze

aktualny – tej wielokształtnej ekologii pokoju.

9. Jak ścisły jest związek między jedną a dru-

gą ekologią, pomaga nam zrozumieć narastający z

każdym dniem problem

zaopatrzenia w energię.

W

tych latach nowe kraje rozwinęły dynamicznie pro-

dukcję przemysłową, zwiększając zapotrzebowanie

na energię. To powoduje wyścig do jej istniejących

źródeł, nie do porównania z sytuacją w przeszłości.

Jednocześnie w różnych regionach świata wciąż

panuje wielkie zacofanie, a rozwój jest praktycznie

zahamowany, między innymi z powodu wzrostu cen

energii. Co stanie się z tymi społecznościami? Jaki

typ rozwoju, czy też niedorozwoju

zostanie im narzucony z powodu

braku zasobów energii? Jakie

niesprawiedliwości i antagoni-

zmy spowoduje wyścig do źródeł

energii? Jak zachowają się ci,

którzy są wyłączeni z tego wyści-

gu? Są to pytania, które ukazują,

że brak szacunku dla natury jest

związany z koniecznością kształ-

towania takich relacji między

ludźmi i narodami, by pozwoliły

szanować godność osoby i za-

spokajać jej prawdziwe potrzeby.

Niszczenie środowiska, korzysta-

nie z niego w sposób niewłaści-

wy lub egoistyczny i zagarnianie

przemocą dóbr naturalnych ziemi

rodzą rozdarcia, konflikty i wojny,

właśnie dlatego, że są owocem nieludzkiego pojmo-

wania rozwoju. Rozwój bowiem, który ograniczałby

się tylko do aspektu techniczno-ekonomicznego, z

pominięciem wymiaru moralno-religijnego, nie byłby

ludzkim rozwojem integralnym i, jako jednostronny,

prowadziłby do rozkwitu niszczących możliwości

człowieka.

Redukcyjne wizje człowieka

10. Jest zatem rzeczą pilną, mimo panujących

obecnie trudności i napięć międzynarodowych, za-

angażowanie na rzecz

ekologii ludzkiej, sprzyjają­

cej wzrostowi „drzewa pokoju”

. Działaniu w tym kie-

runku musi przyświecać wizja osoby nieobciążona

przez uprzedzenia ideologiczne i kulturowe bądź

interesy polityczne i ekonomiczne, które budzą nie-

nawiść i popychają do przemocy. Jest zrozumiałe,

że w różnych kulturach powstają odmienne wizje

człowieka. Nie można jednak zaakceptować krze-

wienia

koncepcji antropologicznych

, które zawierają

zalążki wrogości i przemocy. Tak samo są nie do

przyjęcia

koncepcje Boga

pobudzające do niechę-

ci wobec bliźnich i do uciekania się wobec nich do

przemocy. Tę rzecz należy powiedzieć jasno: wojny

w imię Boga

nie można nigdy zaakceptować! Jeśli

jakaś koncepcja Boga jest podłożem zbrodni, to

znak, że taka koncepcja przerodziła się już w ideo-

logię.

11. Dzisiaj jednak zachowanie pokoju stało się

problemem nie tylko ze względu na konflikt pomię-

dzy redukcyjnymi wizjami człowieka, czyli pomiędzy

ideologiami. Stało się tak również wskutek

obojęt­

ności na to, co stanowi prawdziwą naturę człowieka.

Wielu współczesnych zaprzecza bowiem istnieniu

specyficznej natury ludzkiej, co sprawia, że stają

się możliwe najbardziej ekstrawaganckie interpreta-

cje elementów konstytutywnych istnienia ludzkiego

bytu. Również w tej kwestii potrzebna jest jasność:

„słaba” wizja osoby, która dopuszcza każdą ekscen-

tryczną koncepcję, jedynie na pozór sprzyja pokojo-

wi. W rzeczywistości utrudnia autentyczny dialog i

umożliwia autorytatywne narzucanie idei, pozosta-

wiając w ten sposób osobę bezbronną, która w kon-

sekwencji łatwo pada łupem ucisku i przemocy.

Prawa człowieka i organizacje

międzynarodowe

12. Prawdziwy i stabilny pokój zakłada poszano-

wanie praw człowieka. Jeśli zaś fundamentem tych

praw jest „słaba” koncepcja osoby, czyż nie osłabi to

ich również? Widać tu wyraźnie, jak głęboko niewy-

starczająca jest

relatywistyczna koncepcja osoby

,

kiedy ma ona uzasadnić jej prawa i ich bronić. Dy-

lemat pojawiający się w tym przypadku jest oczywi-

sty: prawa są przedstawiane jako absolutne, ale ich

fundament jest tylko relatywny. Czy zatem można

się dziwić, jeśli wobec „niewygodnych” wymagań

stawianych przez takie czy inne prawo, ktoś poda je

w wątpliwość albo zadecyduje o jego zawieszeniu?

Tylko wówczas, gdy prawa człowieka są zakorze-

nione w obiektywnych wymogach natury danej mu

przez Stwórcę, można wykazać słuszność przyzna-

wanych mu praw, bez obawy, że zostaną zanego-

wane. Jest zrozumiałe, że prawa człowieka wiążą

się z jego obowiązkami. Słusznie na ten temat po-

wiedział

mahatma

Gandhi: „Ganges praw wypływa

z Himalajów obowiązków”. Jedynie wtedy, gdy sta-

nie się jasne to fundamentalne założenie, będzie

można odpowiednio bronić nieustannie dziś atako-

wanych praw człowieka. Gdy brak owej jasności, to

samo wyrażenie „prawa człowieka” używane jest w

odniesieniu do podmiotów, które różnią się bardzo

między sobą: dla jednych osoba ludzka ma trwałą

godność i prawa obowiązujące zawsze, wszędzie i

każdego; dla innych będzie to osoba, której godność

zmienia się, a jej prawa zawsze podlegają dyskusji:

co do treści, czasu i miejsca.

13. Do ochrony praw ludzkich stale nawiązują

Organizmy międzynarodowe,

a w szczególności Organiza-

cja Narodów Zjednoczonych,

która ogłaszając w 1948 roku

Powszechną Deklarację Praw

Człowieka uznała za swoje pod-

stawowe zadanie ich promocję.

Tę deklarację uważa się za swe-

go rodzaju

zobowiązanie moral­

ne przyjęte przez całą ludzkość

.

Jest w tym głęboka prawda,

zwłaszcza gdy przyjmuje się,

że prawa opisane w Deklaracji

mają podstawę nie w zwyczaj-

nej decyzji zgromadzenia, które

je uchwaliło, ale w samej natu-

rze człowieka i jego niezbywal-

nej godności osoby stworzonej

przez Boga. Jest zatem ważne,

aby Organizmy międzynarodowe nie traciły z pola

widzenia naturalnego fundamentu praw człowieka.

Pozwoli im to uniknąć ryzyka, niestety wciąż istnie-

jącego, że przyjmą tylko pozytywistyczną interpre-

tację owych praw. Ta ewentualność wystawiłaby na

szwank autorytet Organizmów międzynarodowych,

niezbędny by pełnić rolę obrońcy fundamentalnych

praw osoby i narodów, co jest głównym uzasadnie-

niem ich istnienia i działania

7

.

Międzynarodowe prawo humanitarne

i wewnętrzne prawo państw

14. Świadomość, że istnieją niezbywalne pra-

wa ludzkie związane ze wspólną naturą ludzi, sta-

ła się podstawą do sformułowania

humanitarnego

prawa międzynarodowego

, którego państwa muszą

przestrzegać również w przypadku wojny. Niestety

nie zostało to zrealizowane w praktyce – pomijając

przeszłość – podczas wojen, do których doszło nie-

dawno. Tak na przykład podczas konfliktu, którego

scenerią był kilka miesięcy temu południowy Liban,

obowiązek zapewnienia ochrony i pomocy niewin-

nym ofiarom i oszczędzania ludności cywilnej w

dużej mierze nie został dopełniony. Bolesna histo-

ria Libanu i nowa konfiguracja konfliktów, zwłasz-

cza od czasu, gdy niebezpieczeństwo terroryzmu

przybrało

nieznane dotąd formy przemocy

, przy-

naglają wspólnotę międzynarodową, by potwierdzi-

ła na nowo międzynarodowe prawo humanitarne i

odniosła je do wszystkich sytuacji, w których dziś

dochodzi do konfliktów zbrojnych, również nieprze-

widzianych przez aktualne prawo międzynarodowe,

aby jak najbardziej ograniczyć straty spowodowane

przez wojny, którym nie udaje się zapobiec. Ponad-

to, plaga terroryzmu wymaga pogłębionej refleksji

na temat etycznych granic w tym, co dotyczy uży-

cia dzisiejszych środków ochrony bezpieczeństwa

państwowego. Coraz częściej bowiem nie deklaruje

się wypowiedzenia wojny, zwłaszcza, gdy konflikt

wywołują grupy terrorystyczne, zdecydowane osią-

gać swoje cele za wszelką cenę. Nie jest możliwe,

by wobec wstrząsających perspektyw ostatnich

lat, państwa nie dostrzegały konieczności ustale-

nia bardziej klarownych reguł, by przeciwstawić się

skutecznie dramatycznemu biegowi rzeczy, którego

jesteśmy świadkami. Wojna jest zawsze porażką

wspólnoty międzynarodowej i poważną przegraną

ludzkości. Kiedy mimo wszystko do niej dochodzi,

trzeba chronić przynajmniej istotne zasady huma-

nitarne i podstawowe wartości wszelkiego cywilizo-

wanego współżycia, ustanawiając normy postępo-

wania, ograniczające jak najbardziej powodowane

przez nią straty i sprzyjające łagodzeniu cierpień

ludności cywilnej i wszystkich ofiar konfliktów.

15. Inną kwestią budzącą wielki niepokój jest wy-

rażana ostatnio przez niektóre państwa wola

posia­

dania broni nuklearnej.

Pogłębiło to jeszcze bardziej

rozpowszechniony klimat niepewności i lęku przed

potencjalną katastrofą atomową. Powracają na myśl

minione czasy wyczerpujących napięć tak zwanej

„zimnej wojny”. W późniejszym okresie zapanowała

nadzieja, że niebezpieczeństwo atomowe zostało

definitywnie zażegnane, a ludzkość mogła wresz-

cie głęboko odetchnąć z ulgą. Jakże aktualne wy-

daje się dziś ostrzeżenie Soboru Watykańskiego II:

„Wszelkie działania wojenne, zmierzające bez żad-

nej różnicy do zniszczenia całych miast lub też więk-

szych połaci kraju z ich mieszkańcami, są zbrodnią

przeciw Bogu i samemu człowiekowi, zasługującą

na stanowcze i natychmiastowe potępienie”. Nieste-

ty groźne cienie wciąż gromadzą się na horyzoncie

ludzkości. Drogą do zapewnienia wszystkim poko-

jowej przyszłości są nie tylko umowy międzynaro-

dowe

o nierozpowszechnianiu broni nuklearnej

, ale

także zobowiązanie się do tego, by zdecydowanie

dążyć do jej ograniczania, aż po ostateczne opróż-

nienie arsenałów. Nie należy rezygnować z żadnej

możliwości, aby drogą pertraktacji zostały osiągnię-

te te cele! Stawką w tej grze jest los całej rodziny

ludzkiej!

Kościół w obronie transcendencji osoby

ludzkiej

16. Na koniec pragnę zwrócić się z gorącym

apelem do Ludu Bożego, aby każdy chrześcijanin

poczuł, że jego zadaniem jest być niezmordowanym

budowniczym pokoju i wytrwałym obrońcą godności

osoby ludzkiej i jej niezbywalnych praw. Wdzięcz-

ny Bogu za to, że go powołał na członka swojego

Kościoła, który w świecie jest „znakiem i zabezpie-

czeniem transcendentnego charakteru osoby ludz-

kiej”, chrześcijanin niestrudzenie będzie Go błagał

o fundamentalne dobro pokoju, który ma tak wielkie

znaczenie w życiu każdego. Niech czuje się dumny

z tego, że z hojnym oddaniem służy sprawie poko-

ju, wychodząc naprzeciw braciom, zwłaszcza tym,

którzy oprócz znoszenia ubóstwa i braków, pozba-

wieni są tego cennego dobra. Jezus objawił nam, że

„Bóg jest miłością” (

1 J

4, 8) i że największym powo-

łaniem każdej osoby jest miłość. My w Chrystusie

możemy odkryć najwyższe racje ku temu, aby stać

się zdecydowanymi obrońcami godności ludzkiej i

odważnymi budowniczymi pokoju.

17. Niech zatem nie zabraknie nigdy wkładu

każdego wierzącego w promocję

prawdziwego hu­

manizmu integralnego

, zgodnie z nauczaniem en-

cyklik

Populorum progressio

i

Sollicitudo rei socialis

,

których 40. i 20. rocznicę opublikowania będziemy

obchodzili w tym roku. Królowej Pokoju, Matce Je-

zusa Chrystusa, który jest „naszym pokojem” (

Ef

2,

14), powierzam moją żarliwą modlitwę za całą ludz-

kość na początku 2007 roku, na który patrzymy z

sercem pełnym nadziei, mimo niebezpieczeństw i

problemów. Niech Maryja ukazuje nam swego Syna

jako Drogę pokoju i napełni nasze oczy światłem,

abyśmy umieli rozpoznawać Jego oblicze w twarzy

każdej osoby ludzkiej, która jest sercem pokoju.

Watykan, 8 grudnia 2006 roku.

(oprac. red. na podstawie serwisów internetowych)