13
MICHAEL Journal: 1101 Principale St., Rougemont QC, J0L 1M0, Canada • Tel.: (450) 469-2209 • Fax (450) 469-2601
Dwumiesięcznik MICHAEL: ul. Komuny Paryskiej 45/3A, 50-452 Wrocław, Polska • Tel.: (071) 343-6750 •
www.michael.org.plstyczeń-luty 2008
Homilia wygłoszona z okazji Mszy św. żałobnej
za spokój duszy Pierre’a Marchildona
w Kościele Chrystusa Króla w Toronto, Kanada, w dniu 19 stycznia 2008 r.
Wasza Ekscelencjo, Czcigodni Księ-
ża, Bracia i Siostry w Chrystusie Panu!
Jest taka tradycja, która ogarnia ukrzy-
żowanie. Mówi, że kiedy Jezus został zdjęty
z krzyża, złożony został w ramionach Swo-
jej matki. Te same ramiona, które obejmo-
wały Go przy Jego narodzinach, objęły Go
w czasie pożegnania przy śmierci. Oddanie
Go musiało być dla Niej bardzo bolesne.
Miał nie umrzeć. Był zbyt młody. Maria nie
przygotowywała się na Jego ukrzyżowanie,
jednak nie miała wyboru. Musiała zezwolić
innym na zabranie Jego ciała i złożenie Go
w wypożyczonym grobie.
Jest legenda, która mówi, że kiedy ka-
mień został odsunięty od wejścia do grobu,
cała rodzina i przyjaciele tam zgromadzeni,
wspólnie opłakiwali ostatnie słowa, jakie Je-
zus wypowiedział: „Wypełniło się! Wypełni-
ło się!”
Maria i kilku Jego uczniów, którzy stali przy Jezusie podczas Jego
męki, widzieli Go jak został obnażony ze wszystkiego co miał: ubrania,
rodziny, przyjaciół, godności, pocieszenia i w końcu ze Swego życia.
Wszystko zostało Mu stopniowo zabrane, godzina po godzinie, aż w
końcu nic nie zostało.
Nie wydaje mi się, że ktokolwiek z nas jest tak naprawdę gotowy, aby
powiedzieć „do widzenia” komuś, kogo się kocha. Nie ma znaczenia,
jakby to się stało – powoli z powodu przewlekłej choroby, czy też nagle,
jak w przypadku Pierre’a – życzylibyśmy sobie, ażeby zatrzymać nasze-
go ukochanego, choć na trochę dłużej. Nawet kiedy traktujemy śmierć
jako przyjaciela, który przynosi koniec bólu i cierpienia, jest w nas coś,
co życzyłoby sobie, żeby to był tylko zły sen, żeby nasz ukochany nigdy
nie zachorował, a jego życie powróciło do normalności.
Wiem, że rodzina i znajomi Pierre’a muszą czuć to samo, co Maryja i uczniowie czuli wówczas tego
dnia. Lecz wtedy, nagle, bez ostrzeżenia i bez jakiegokolwiek przygotowania On zostaje im zabrany i
musieli stanąć w obliczu tego, co Maryja była zmuszona przeżyć. Musieli oddać tego mężczyznę, który
był tak ważny w ich życiu. Musieli oddać Go w ręce innych. Pierre w końcu musiał oddać swoje życie,
jak oni musieli oddać. Tak jak i dzisiaj, podczas tej liturgii żałobnej, ta wspólnota, wspólnota rodziny i
przyjaciół, która również kochała Pierre’a i modli się za niego, musi także pozwolić mu odejść. Ale my
nie będziemy płakać, że to koniec, ponieważ tak nie jest!
To nie jest koniec współżycia Pierre’a z nami. Mimo tego, że znaleźliśmy się nagle w żalu i żałobie,
może zgniewani, jeżeli nawet czujemy pustkę i osamotnienie, jest w nas taka część, która wie, że to nie
koniec historii, ponieważ Kalwaria nie była końcem historii Jezusa. Jego śmierć niczego nie zakończyła.
Został wskrzeszony do nowego życia.
Miłość Boga do Swego Syna była zbyt mocna, dlatego śmierć nie mogła utrzymać Go w swojej
garści. Bóg wskrzesił Swego Syna do nowego życia i dobrą nowiną jest to, że wszyscy którzy wierzą
w Jezusa będą częścią tego Zmartwychwstania. Śmierć nie jest ostatnim słowem. Życie wciąż istnieje.
Nasza miłość do Pierre’a jest także mocniejsza niż śmierć, ponieważ złączona jest z naszą miłością
Jezusa, który obiecał dać nowe życie wszystkim tym, którzy jak Pierre, mają wiarę w Niego.
Drodzy przyjaciele! Wiem, że nikt nie spodziewał się jego śmierci tak szybko. Tak naprawdę nie by-
liście na nią przygotowani. Wiem jak ciężko nagle stracić tak wspaniałego przyjaciela. Lecz nie stracili-
ście wszystkiego. Wciąż będziecie pamiętali Pierre’a, jego siłę, energię i jego determinację, okazywaną
we wszystkim, co robił. Wiem, że Pierre przekazywał tę samą energię i determinację swoim kolegom z
pisma MICHAEL.
Drodzy przyjaciele Pierre’a! Mam nadzieję, że użyjecie swojej energii i determinacji, aby podtrzymy-
wać jego żywą pamięć i aby dzielić się wspomnieniami o nim z innymi. Pamiętacie jak się uśmiechał,
pamiętacie brzmienie jego śmiechu, jak jego oczy rozjaśniały się, kiedykolwiek zakończył swoją apo-
stolską misję. Pamiętacie wszystkie te drobne gesty i sposoby, którymi okazywał swoją miłość do was.
Jeżeli zachowacie te wspomnienia przy życiu i podzielicie się nimi z innymi, Pierre zawsze będzie z
wami, dzieląc się z waszym życiem i wzmacniając waszą miłość. Pamiętajcie, że miłość, którą dzielił się
z wami, pochodziła od Boga; jest to część Bożej miłości do Swoich ludzi, a Boża miłość jest mocniejsza
od śmierci.
Musimy być mocni i podtrzymywać Wiarę. Bóg czuwa nad nami. Ma nas w Swojej opiece. Miejcie
nadzieję, ponieważ Bóg jest zawsze blisko, aby słuchać każdej modlitwy i aby widzieć nas w tych ciem-
nościach, tak że my, którzy wierzymy w Zmartwychwstanie będziemy mogli zobaczyć Pierre’a znowu
i cieszyć się wraz z nim życiem wiecznym. Ta długa i ciężka podróż Pierre’a musiała się zakończyć,
jego cierpienie skończyło się, ale jego życie nie skończyło się. Przy pomocy Bożej łaski dopiero się
rozpoczęło.
Modlę się, aby uzdrawiająca Boża obecność i pokój były z wami w tych trudnych dniach, które nad-
chodzą; niech Bóg utrzymuje was w Wierze, bo kiedy dotrzecie do końca swoich dni, możecie poczuć
wsuwającą się w waszą rękę, rękę Pierre’a, prowadzącą was do jego nowego domu w Bogu.
ks. Józef Wąsik
proboszcz parafii Chrystusa Króla w Toronto
streszczają w kilku słowach uczucia wielu innych lu
dzi z różnych zakątków świata.
Jego Ekscelencja biskup Benjamin Almone
da, biskup z Filipin
„Jestem bardzo zaskoczony śmiercią Pierre’a,
który był tak gorliwym Pielgrzymem św. Michała.
Miałem nadzieję spotkać się z nim na Filipinach,
aby rozpropagować doktrynę społeczną Kościoła
poprzez program pokoju i sprawiedliwości Kredytu
Społecznego. Ale Pan Bóg miał lepsze plany dla nie
go. W ramionach Ojca będzie mógł uczynić dla nas
i z nami dużo więcej... Dzisiejszą Mszę św. ofiaruję
za jego duszę wspólnie z moimi seminarzystami.
Będę blisko z wami, głęboko związany w modlitwie
przed Bożonarodzeniową szopką. Pierre otrzymał
najbardziej cenny dar ze wszystkich – wieczny od
poczynek.”
+ Biskup Benjamin Almoneda, Filipiny
Jego Ekscelencja biskup Nestor Ngoy Kata
hwa, biskup Kolwezi w Kongo
„Z konsternacją dowiedziałem się o śmierci
Pierre’a Marchildona. Wam i wszystkim Pielgrzy
mom św. Michała, jak i jego rodzinie, przekazuję
moje szczere wyrazy współczucia i modlitwy za jego
duszę, aby mogła wejść do chwały Boga.
Znowu widzę tego krzepkiego mężczyznę, który
potrafił przemawiać tak przekonująco, że zwracał
na siebie uwagę wszystkich słuchających. Widzę
tego apostoła Kredytu Społecznego w naszym kraju
(20 lat temu, w 1987 r.), gdzie to ziarno zaczęło we
mnie wzrastać.
Niech Bóg miłosierny z całą pewnością przyjmie
go jako wiernego sługę.”
+ Biskup Nestor Ngoy Katahwa
Bill Daly, Nowa Zelandia
„Dziękuję za powiadomienie mnie o śmierci
Pierre’a. Jestem bardzo zasmucony, ale pozosta
ły mi przepiękne wspomnienia jego radosnego
uśmiechu i jaśniejącej nadziei, z którą dzielił się ze
wszystkimi. Był cudownym przykładem, jak należy
podążać krokami Jezusa. Kiedy był w Nowej Ze
landii trzy lata temu, podbił serca wszystkich, którzy
go spotkali. Jego szlachetność, oddanie i miłość do
bliźniego łatwo można było wyczuć w jego głosie i
zachowaniu. Był wspaniałym wykładowcą, jak my
ślę, głównie dlatego, że wszystko, co mówił, mówił z
serca. Nich Bóg błogosławi.”
Bill Daly
Ks. dr Bogusław Jaworowski, MSF, z Pol
ski
zadeklarował, że odprawi w styczniu 30 Mszy
św. „gregoriańskich” za duszę swego przyjaciela
Pierre’a.
Ks. dr Tadeusz Bienasz z Austrii, ks. Joao
Pedro Cornado, SJ, z Brazylii
i wielu innych
księży z różnych stron świata, którzy z nim współ
pracowali będą również odprawiali Msze św. w jego
intencji.
30 Mszy św. zamówionych przez Pielgrzymów
św. Michała, zostanie odprawionych w zakonie cy
stersów w Rougemont, poczynając od 5 stycznia
2008 r.
Ceremonia pogrzebowa
Pogrzeb odbył się w kościele parafialnym św. Mi
chała Archanioła w Rougemont, w sobotę 22 grud
nia 2007 r. z udziałem ks. proboszcza Jacques’a
Chaput, któremu towarzyszyli: ks. Edmond Brouil
lard, OMI, ks. Pamphile Akplogan i ks. Albert Kaum
ba z Togo.
Prośmy Pierre’a Machildona, aby zdobył pośród
młodzieży we wszystkich krajach, które odwiedził,
przekonanych, dzielnych i pełnych zapału aposto
łów, takich samych jak on, aby wszyscy na świecie
mogli żyć w pokoju, sprawiedliwości i pomyślności
pod rządami Chrystusa Króla i Niepokalanej Maryi.
Thérèse Tardif
dyrektor Pielgrzymów św. Michała
(od prawej)
ks. bp Roman Danylak, ks. Andrzej Chilmon,
ks. Józef Wasik i ks. dr Andrzej Glaba